Nie rozumiem podejścia... Są takie narody na świecie, które stać na kupno takiego aparatu z plastykowym bagnetem, po to żeby porobić trochę zdjęć i dać go dziecku, lub wywalić go po roku bez żalu do kosza. Nie słyszałem żeby aparat z plastykowym bagnetem lub bez preselekcji czasu czy przysłony robił gorsze zdjęcia...
Czy lustrzanki to jakies aparaty dla wybrańców? Niektórzy traktują je jak bożka, a przecież to to samo urządzenie co kompaktowy Pentagram, tylko przeznaczony dla innej klienteli. Dla klienteli którą można będzie dłuuugo doić, czego przykładem jestem ja i paru duzo lepszych pod tym względem ode mnie! W tym miejscu chciałem pozdrowić kolegę "V" do którego puszczam oko
Ludzie!!! To tylko...puszka! A ta jest do tego tania. Obyście się nie zdziwili, jak się okaże że się świetnie sprzedaje. Aston Martin to niezły samochód, ale najwięcej jeżdzi u nas...Fiatów ))