Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 25 z 25

Wątek: Wynagrodzenie "zielonego" pomocnika na ślubie

  1. #21
    Początki nałogu Awatar adino
    Dołączył
    Jul 2008
    Miasto
    Chełmża/Toruń
    Wiek
    38
    Posty
    404

    Domyślnie

    jako ze niedawno też zaczynałem robić reportaże ślubne mogę trochę Ci doradzić...

    na początku chodzisz to fotografów i pytasz się czy nie potrzebują dodatkowego fotografa... jeśli któryś się zgodzi robisz przez 2-3 tygodnie za free jako drugi fotograf a zdjecia dajesz na płytce najlepiej surowe zeby widział na co cię stac na szybko...

    jeśli mu się nie spodoba to lipa
    ale jeśli zadzwoni po kilku tygodniach i spyta się czy masz wolne weekendy to juz jestes wygrany i mozesz liczyc na sporą dawke doświadczenia i na początku kieszonkowe w wysokości kilku stówek
    potem koleś bierze dodatkowe zlecenia i już sam chodzisz a wtedy i kasa większa masz dobry sprzęt więc tylko potrzeba Ci trochę szczęścia no i doświadczenia

    nie wiem dlaczego większosć z was pisze że nie ma szans się załapać za kase.....
    potrzeba szczęścia i wytrwałości a teraz w sezonie o to jest łatwiej
    ____________________________________________
    Canon 5DmkIII + 5D + 350D + szklarnia i pozostałe bajery

  2. #22
    Zablokowany
    Dołączył
    May 2009
    Wiek
    33
    Posty
    68

    Domyślnie

    nie mam zamiaru na dzień dzisiejszy pracować teraz i w przyszłości jako pierwszy fotograf ślubny.
    Rola pomocnika do samego końca powinna mi wystarczyć.
    myślę że mimo twego jinjinx fotograficy do których szedłbyś jako bonusowe oko mogą mieć obawy że wychowają sobie konkurencję - ale łasi na te dodatkowe zdjęcia - jeśli dobrze poprzesz to swoimi dotychczasowym dorobkiem w dziedzinie foto - raczej nie odmówią takiej pokusie.

    do tego co pisał mieszko - cóż właśnie nie wygonili nas bo najkrócej mówiąc wzięli mnie za kogoś z rodziny a na ślubie awantury o wyjście robić nie będą
    tak trafiłam właśnie że jeden fotografik był z rodziny młodych , na drugim ślubie byli panowie z pewnej firmy - ale ponoć zdjęcia kiepskie więc uratowałam młodych - tamci dostali kasę - bo byli zapowiedzeni - ja dostałam rekomendację..
    życie jest okrutne - teraz chociaż jest co pokazać firmie foto jak będę szukała pracy a starych wyjadaczy prędzej czy później zastąpią lepsi i młodsi.. byleby nie trafić na tych do których wbiłam się na wydrę..
    Ostatnio edytowane przez Yumeka ; 13-07-2009 o 21:46

  3. #23

    Domyślnie

    Konkurencji mogą się bać Ci który robią gnioty. Na dobry reportaż będą chętni, wystarczy popatrzeć jak wygląda sytuacja z rezerwacjami "na rok do przodu"."Marketing szeptany" i doświadczenie ma ogromne znaczenie i jeśli ktoś stawia na jakość to klienci sami będą przychodzić...no ale co ja wiem, "ja tu tylko sprzątam" ;]

  4. #24
    Bywalec
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    Kamienna Góra/Wawa
    Wiek
    50
    Posty
    135

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez h4ry Zobacz posta
    Konkurencji mogą się bać Ci który robią gnioty. Na dobry reportaż będą chętni, wystarczy popatrzeć jak wygląda sytuacja z rezerwacjami "na rok do przodu"."Marketing szeptany" i doświadczenie ma ogromne znaczenie i jeśli ktoś stawia na jakość to klienci sami będą przychodzić...no ale co ja wiem, "ja tu tylko sprzątam" ;]
    A gniotów jest i to sporo i tutaj święta racja jak ktoś jest dobry to na pewno nie straci klientów.

    Osobiście w ostatnich kilku latach zauważyłem nagły wzrost ilości fotografów - przynajmniej w moim rodzinnym mieście i okolicach... Nie wiem czym to jest spowodowane... może cyfrówkami które niemal same robią zdjęcia
    Nie mówię że wszyscy są źli, ale jest trochę takich co moim zdaniem robią gnioty...

    Tak się zastanawiam jak by wyszły zawody rozdać każdemu po rolce filmu, stara lustrzanka bez automatyki i światłomierz w łapę

  5. #25
    Bywalec
    Dołączył
    Aug 2006
    Posty
    146

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mieszko_1vp Zobacz posta
    To ja Ci powiem jak jest w moim mieście-idziesz do firmy co kręcą gnioty i robią foty-mówisz że coś tam znasz się na robieniu zdjęć-pokazujesz kilka jakiś -i najciekawsze-dostajesz nikona 90-tke z podpietym tamronkiem 17-50 + lampa "prosto w ryje" i lecisz na automacie-gość ci tylko mówi jakie foty masz zrobić-czyli bukiet,wejście, coś tam ,wyjście ...i zbiorówka-jak będa ostre i bez amputacji -dostaniesz stówe LOL
    święta prawda, potwierdzam

    czasami bywa jeszcze lepiej. idzie koleś "z firmy" i na jedno ramie dostaje kamerę, na drugie aparat. bez doświadczenia, ale tanio. 400 złotych chyba max można wyciągnąć, reszta bierze "firma"
    :}

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •