Pytanie na początek, jaką masz ładowarkę?
Moja porada. Sprawdź tak, naładuj baterie do napełnienia (jeżeli ładowarka wyświetla wskazania), następnie wyciągnij je i zostaw aż do ostygnięcia w zacienionym miejscu (najlepiej na 1-2 h), następnie znów zacznij je ładować i po ostygnięciu włóż do aparatu, możesz powtórzyć proces jeszcze raz ale różnica w ilości zdjęć powinna być już zauważalna.
Możesz również wprowadzić oszczędności, i wyłączyć dźwięki, korzystać z mniejszego wyświetlacza i ograniczyć się w oglądaniu zdjęć na "dużym" LCD. Wbrew pozorom wydłuży to znacznie możliwość robienia zdjęć na jednym ładowaniu, także nie zapomnij, iż pozostawienie aparatu na około tydzień, zaskutkuje skróceniem możliwości baterii. Co do "paluszków" to mają one jedną wadę, gdy jeden z nich osiągnie wartość "rozładowania" to momentalnie reszta nawet pomimo sporej akumulacji w sobie prądu nie pociągnie, aparat pokazuje że są rozładowane a po włożeniu do ładowarki okazuje się że po 15 minutach trzy paluchy są naładowane a jeden ładuje się przez 4 godziny. To tak z moich obserwacji tego aparatu. Problem upatruje w "szybkiej" ładowarce, przeżywałem to samo ale znalazłem winnego i nie jest to aparat, po prostu ładuję akumulatorki na dwie raty.