Bzdury piszesz - w sklepach nie sieciowych przy tym kursie dolara jest niespecjalnie taniej niż w Polsce... Były momenty że u nas było taniej...Zamieszczone przez Mad_Mac
A po co wiezc drzewo do lasu?!!! :-?
Stary jedziesz do stanow! Tanie sprzet to juz chyba tylko w Azii. Bierz kase ze soba i tam sprzetu nakupuj.
Stary, bilet-3k, wiza-5 stów. Sam lot tam kosztuje 3,5 k. Muszę się wyżywić sratatata, nie mam kasy na sprzęt. Co prawda jadę za pieniądze rodziców, ale to nie zmienia faktu, że nie jadę się tam obkupić, bo tak to można na wschodzie, a w Stanach ceny są raczej podobne, więc nie wiem dlaczego miałbym kupować tam.A po co wiezc drzewo do lasu?!!! :-?
Stary jedziesz do stanow! Tanie sprzet to juz chyba tylko w Azii. Bierz kase ze soba i tam sprzetu nakupuj.
Fotoreporter
"Nauczyłem się, że nie da się fotografować ludzi, jeśli się ich choć trochę nie kocha i nie potrafi się dostrzec [...] ich światów."
Statywu raczej do kabiny nie wniesiesz. Może ja tylko miałem pecha, ale warto byś brał to pod uwagę. Zdjąłem głowicę i wsadziłem całość do walizy.Tą metodą transport odbył się bezproblemowo.
Reszta bezwzględnie przy sobie, a zakupy ... raczej mało opłacalne, choć przy droższych szkłach chyba ma to na dziś jeszcze sens
Karty pamięci kupisz bez problemu jak Ci zabraknie, ale osobiście sugeruję mieć zapas by uniknąć nerwoego poszukiwania sklepu.
Eh...chyba się odezwę jako stosunkowo częsty visitor w US. Sprzęt (poza statywem) tylko i wyłącznie ze sobą, zakupy tylko tam, ale nie w pierwszym lepszym sklepie, tylko raczej przez Internet i do hotelu. Zrobiłem sobie ostatnio taką kalkulację w różniach cen tu i tam i mi wyszło, że np.:
300/2.8 - 2150 PLN różnicy
85/1.2 - 1740 PLN różnicy
400/5.6 - 1140 PLN różnicy
300/4 i 16-35 - ok. 1000 PLN różnicy
itp. itd. - założyłem zakupy w sklepie B&H z podatkiem lokalnym i kurs USD 3.3. Porównywałem do cen skapiec i allegro. Tak więc niektóre rzeczy na pewno się opłaca, inne zupełnie nie (np. 5D MkII w PL taniej).
jeżeli chodzi o robienie krajobrazów, to zależy gdzie będziesz, ale ogólnie powinieneś sobie kupić coś szerszego niż 17-50 oraz jakieś filtry - polar, szare połówki, statyw, etc.
Jeżeli z kolei chcesz focić ptaki, czy zwierzaki, to brak Ci czegoś dłuższego.
I to chyba tyle...
Powodzenia!
-C
EOS R5+kilka szkiełek Canona
Dzięki wszystkim. Chyba zainwestuję w filtry i dyf. do lampy. Jeszcze raz dzięki
Fotoreporter
"Nauczyłem się, że nie da się fotografować ludzi, jeśli się ich choć trochę nie kocha i nie potrafi się dostrzec [...] ich światów."
Ja własnie zamowilem 16-35 II L na B&H kolezanka przywozi - cena w stosunku do Polski okazyjna roznica okolo 1000-1,200 PLN.Dzięki wszystkim. Chyba zainwestuję w filtry i dyf. do lampy. Jeszcze raz dzięki
Zastaniam mnie tylko ceny na stronie B&H sa takie 1499-100 (promocja) czyli wynosi 1399 - ale o podatku nie wspomnieli
Pozdrawiam
ROTFL, w USA podawane ceny są cenami netto, do których należy doliczyć podatek stanowy w wysokości zależnej od stanu, w którym kupujesz. Sklep B&H jest zarejestrowany w stanie NYC więc podatek stanowy to ~9%. Wejdź na ich stronkę i poczytaj.ale o podatku nie wspomnieli
Trajpod to podstawa, ja ostatnio zapomniałem tylko trajpoda i dobrze, że w okolicy była drabina- niskie ISO w Canonie takie plastikowe/czyste jakieś
Karty: no ja bez laptokowego 250 GB (400D) bym nie leciał, poza tym piszesz o braku komputera, tu ostatnio odkryłem fajną funkcjonalność cyfrówek: raw+jpg
Jotpegi zostawiasz rodzince i masz spokój z konwersjami, itp.
Ostatnio edytowane przez gietrzy ; 13-07-2009 o 15:09
the silence is deafening
A gdzie konkretnie jedziesz do USA. Może się okazac, że dwie karty to za duzo... a moze wyjsc na to, że 1 giga dziennie bedziesz pstrykal. Napisz gdzie lecisz to coś Ci polecę. Zjezdzilem swego czasu porządnie us & a to i może coś poradze
Łukasz Chyrek
canonowe puszki cyfrowe, szkła normalne, L'ki , stałki, filtry... i statyw też, wielka torba, plecak, speedlite'y, jakies zmiękczacze światła... no i jeszcze ściereczkę, pędzelek i wielką gruchę z apteki mam...
Mój fotoblog www.chyrek.com.pl
Statyw, kable, , baterie, przejściówki, czytniki, ewentualnie filtry do walizki, reszta do plecaka ze sobą. Jak coś uszkodzą w nadanym bagażu, to płacą najwyżej od masy zniszczonego sprzętu (chyba kilkanaście dolców za 1 kg).
Wszystko fajnie, ale robiłem 3 razy wysyłkowe zakupy w B&H i nikomu nie życzę takiej walki. Adres dostarczenia różny niż adres z karty kredytowej => kłopoty ze złożeniem zamówienia. Za drugim razem zamawiałem na 4500 USD i nawet raczyli sprawdzić w książce telefonicznej, że pod wskazanym adresem mieszka ktoś inny. Procedurę udało mi się przejść po 4 dniach, dopiero jak włączył sie w to mój bank i polski oddział visa. Od tamtego czasu sprawdzam ceny na amazon.com. Poza tym ciągle kwestia ważności ich gwarancji w PL.
Jeśli kupujesz wysyłkowo do innego stanu niż Nowy Jork, to nie płacisz żadnego podatku.
Ostatnio edytowane przez quail ; 16-07-2009 o 23:16 Powód: Automerged Doublepost
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem