Miałem Sigmę 10-20 oraz Canona 10-22. Sigma optycznie jest bardzo podobna do C. Powiedziełbym że dla 10mm może nawet nieco lepsza pod względem ostrości. Canon jest natomiast fenomenalny jeśli chodzi o przenoszenie kontrastów co widać szczególnie przy zdjęciach ze słońcem w kadrze lub wręcz pod słońce - co przy UWA jest dosyć częste). Sigma w tym względzie również jest niezła, ale jednak nieco słabsza niż C. Sigma ma w zestawie futerał i osłonę przeciwsłoneczną. Oryginalna osłona do C kosztuje ponad 100 zł, a zamieniik, który miałem nie nadawał się do niczego (musiałem szlifowac "bagnet" w osłonie, aby dało sie ją jakoś sensownie zakładać). Sigma z osłoną jest mała i zwarta, natomiast Canon z założoną osłoną zwraca uwage wszystkich przechodniów. Canon nie zmienia długości podczas zmiany ogniskowej, Sigma zmienia w nieznacznym stopniu. Oglądałm dwa egzemplarze Sigmy - jedna miała mniej ostrą lewą połowke kadru. Canon natomiast miał wyraźny BF (nie daj sie omamić sprzedawcy, który będzie twierdził, że w wypadku UWA precyzja ostrzenia jest nieważna - jest ważna - gdy robisz zdjęcia z niewielkiej odległości (w poblizu minimalnej) przy całkowicie otwartej przysłonie spokojnie uzyskasz rozmazane tło i zobaczysz, że błędy BF/FF są wyraźnie widoczne - wiem bo kupiłem C 10-22 z BF
) Po zmianie korpusu BF drastycznie się mniejszył na dodatek teraz mam korekcję AF, która całkowicie rozwiązuje problem w wypadku tego obiektywu. Aktualnie używam C 10-22 - głownie z powodu... lenistwa - w DPP koryguję sobie aberracje jednym kliknięciem, a gdy używałem Sigmy musiałem poklikać troche wiecej. Gdy zamieniałem S na C musiałem dopłacić około 500 zł. Teraz niestety różnica jest znacznie większa - w obecnych warunkach raczej pozostałbym przy Sigmie lub rozejrzał za Tokiną 11-16/2.8
.