Po prostu cropy Canona różnią się głównie jakością AF, wizjerem, ergonomią, ficzerami, jakością wykończenia. Różnią się jak samochody jednej marki i typu - więc tak jak nie można negować faktu, że ktoś chce mieć automatyczną klimatyzację czy skórzaną kierownicę, nie można mówić że jedynie ten, kto kupuje 1000d nie przepłaca.
Co do szumu: Canon np. w 7d/550d/60d uporał się reszcie z bandingiem w cieniach, który trapił poprzednie modele włącznie z 5dmk2. Czy to wystarczający powód, żeby kupować 7d/550d/60d? Być może dla kogoś tak.