nie wiem czy tu wolno przeklinać, ale pewnie nie

f*** **** **** **** **** **** **** ****

a więc
mam wejście jutro na hajnekena, więc przygotowując się chcę naładować baterie więc zaglądam do sprzętu. i co? patrzę - a tu nie ma jedynego obiektywu który by się nadawał
k**** ***** *****
przez weekend byłem w wawie, wróciłem w poniedziałek, a starsi parę godzin wcześniej wyjechali na wesele daleko daleko.. i dopiero teraz się skapnąłem że ojciec wziął jedyny jasny obiektyw jaki mamy (dzielimy się sprzętem, ja mam wide angle i tele (oba trochę ciemne), a on kitowy i też bardziej pośredni i jaśniejszy)

oj wyobraźcie sobie jak się teraz czuję.. choć właściwie to najgorsze już przeszło..