@tusia: Co za róźnica, czy fotografuje Canonem czy nie? Praktycznie to nawet radzieckim zenitem na film można zrobić zdjęcia portretowe. Portrety można zrobić czymkolwiek, zależnie od potrzeb. Może być obiektyw o małej ogniskowej, a więc szeroki kąt. Tylko można liczyć się z dużą głębią ostrości (tzn. mniejszym rozmyciem w tle/drugim planie) i rozjechaną perspektywą i w ten sposób nie wszyscy będą wyglądali dobrze na zdjęciach. A takie rozsądne minimum to ogniskowa 50, obiektyw KIT jest spoko, tyle, że przysłona 5,6 to za mało żeby uzyskać małą głębię ostrości i krócej naświetlać film/matrycę (zależy od rodzaju otoczenia, w którym robimy zdjęcia). Alternatywnie może być większa ogniskowa, ale będziesz musiała się oddalić od modela/modelki i nastawić ostrość. Im większa ogniskowa, tym wężej wszystko jest upakowane i masz mniejszą głębię ostrości (większe rozmycia). Ale takie szkła zwykle są ciemne (f/4-5,6), i takie nadają się najlepiej do plenerów na słoneczku i w studio pod warunkiem zastosowania w studio oświetlenia błyskowego, zaś droższe mają już f/2,8. Jak nie masz innego szkła, to bardzo podstawowym i dosyć tanim będzie Helios 44M-4 z przejściówką M42. M42 to nawet spoko jest bo można inny obiektyw na taki gwint też podpiąć.Ale ostrość trzeba ustawiać wtedy ręcznie.
Do dzieła, walcz dzielnie. Umięjętne użycie dziadowskiego szkła będzie procentowało później przy zabawie z lepszymi szkłami. Z czasem zorientujesz się, co wpływa na charakterystyczne cechy portretów. Ale nie zapomnij, że dobry portret to nie tylko zagadnienia techniczne. Poczytaj o ekspozycji, zasadach kadrowania, kompozycji, łączeniu kolorów, wykorzystywaniu światła zastanego i pracy z modelami/modelkami. No, chyba że portrety są czysto reporterskie, gdzie wszystko dzieje się przypadkowo.
I nie martw się wszystkim naraz, ćwicz i pomału załapiesz, z czym to się je![]()