To jest prawda, a dokładniej jej połowa

Z jednej strony rzeczywiście Windows jest łatwym celem i dającym potencjalnie "pole rażenia" nieporównywalne z czym innym. Jednak dla "setek ambitnych wirusologów" już od dawna wyzwaniem jest właśnie nie napisanie kolejnego worma wykorzystującego buffer overflow w DLL do dekodowania JPEGów, bo to już potrafi każdy

- ale napisanie czegoś, co w podobny sposób zaatakuje sensownie napisane systemy - z separacją userów, blokowanymi portami itp. itd. I nawet
kilka razy w ciągu ostatnich lat się to udało - ale ciągle pozostaje to raczej teoria niż codzienność.