Pięknie to w Canonach było za EOSa 50. Po pierwsze przy otwartej lampie można było sobie doświetlić latarką (o tak - świeciła światłem ciągłym dość mocno) umieszczoną obok palnika, a przy zamkniętej lampie był jeszcze patent jak w speedlightach - czerwona lampa wyświetlająca wzorek dla AF. Tym aparatem można było wyostrzyć w absolutnej ciemności![]()