Wydaje mi się,że zgrywanie przez czytnik jest praktyczniejsze. Próbowałem bezpośrednio z aparatu szło co prawda zdecydoweanie wolniej ale wkurzało mnie podłączanie tej malutkiej wtyczki do aparatu i wydłubywanie zatyczki gumowej aby dostać się do gniazda. A ciagłe wkładanie tej mikroskopijnej końcówki do mikroskopijnego gniazdka może źle skończyć się dla aparatu.Poza tym uciążliwe było padanie na kolana do gniazda USB w pececie.
Jednak przychylam się także do kolegi "od kurtki" bo oprogramowanie o którym pisze jest sprytne (sam próbowałem).
Więc każdy może wybrać coś dla siebie.