he, he, to ja będę miał akurat
odmienną opinię
jeszcze niedawno głosiłem tak, jak koledzy powyżej i używałem wyłącznie czytnika... (aż z drzwiczek od CF szedł dym, i to w kilku aparatach

)
ale dla zabawy po kilku miesiącach posiadania 350D zainstalowałem dostarczony z nim software (ex browser czy coś). i obecnie tylko tego używam z uwagi na prostotę obsługi i transmisji (mówię tylko o transmisji plików, broń bossszzze o przeglądaniu fotek!).
chodzi o to, że:
- podpinasz aparat do kompa i włączasz aparat - to wszystko, co trzeba zrobić.
- transmisja rozpoczyna się automatycznie
- transmitowane są tylko pliki niezgrywane wcześniej (gdybyś z jakichś powodów nie wyczyścił karty po ostatnim zgrywaniu, bo np. chciałeś komuś pokazać fotki na TV)
- pliki są układane w automatycznie tworzone podkatalogi (np. \2005_08_16, \2005_08_17 itd.)
dlatego wygoda jest duża: wracam z focenia i pierwsze co robię jeszcze przed "zdjęciem kurtki", to podpinam aparat do PC lub laptopa (chodzą non-stop) i włączam aparat - transmisja rozpoczyna się i
nie trzeba było nawet ruszyć myszką. gdy wracam "po zdjęciu kurtki", to wszystko jest już skopiowane i można siadać do oglądania.
dodatkowo testowałem kilka rozwiązań sprzętowych:
- konwerter PCMCIA dla CF
- czytniki USB 1.1 i 2.0 pod USB 1.1 i 2.0
- EOS 350D pod USB 2.0
i to ostatnie rozwiązanie jest najszybsze, choć faktycznie mój czytnik 2.0 nie jest rewelacją.
no to tyle, z mojej strony
