Mój pierwszy aparat to canon A60, kupiłem go bez żadnej wiedzy i żadnego doświadczenia w robieniu zdjęć. Spodobało mi się, zacząłem nawet używać trybów manual, bo odkryłem, że mam duży wpływ na wygląd zdjęcia. Po jakmś czasie kupiłem żonie Lumixa LZ-1, żeby też coś miała. Byłem nawet trochę zazdrosny, bo parametry LZ-1 we wszystkim lesze od A60. Ale zdjęcia już nie... kolorystyka do bani, przepala zieleń bardzień niż Canon czerwień. W złych warunkach oświetleniowych szumi nieopisanie mocno. Filmy w formacie mov - moim zdaniem porażka. Ostatnio pojawiły się problemy techniczne, zaczyna robić zdjęcia z nieostrym prawym dolnym rogiem. Nie wiem jakie teraz robią te Lumixy, ale kilka lat wstecz na pewno Canon był lepszy w klasie tanich kompaktów.

Ja bym Ci doradził Canona, choć tutaj jestem nieobiektywny, bo po prostu lubię Canony. I weź sobie ten z manualem, może czasem się nim pobawisz i odkryjesz w sobie pociąg do pstrykania zdjęć