Oglądać chcę, ale wypowiedzieć się także chyba wolno? Czy tylko pozytywnie?
Co do wyobraźni, to może właśnie za dużo braci Grimm?
Zdecydowanie wolę słyszeć jak z łóżeczka mojego dziecka słychać śmiech niż płacz przez sen.
Wiem, że szok jest lasns i trendy, niektórzy nawet lubią ból, ale mnie to jakoś nie bierze.