Wy napewno jesteście pewni tego, co mówicie? f6.3 przy 200mm ma robić zdjęcia z rozsądną jakością?!
Wy napewno jesteście pewni tego, co mówicie? f6.3 przy 200mm ma robić zdjęcia z rozsądną jakością?!
| yyy...zdjęcia poszedłem robić... |
umowmy sie, ze jak mam godzine na obfocenie jakiegos ciekawego miejsca, to wole taka Sigme niz zestaw stalek czy L-ek o krotszym zakresie. bo dzieki wygodzie 18-200 (czy 18-125 w moim przypadku) moge po prostu robic zdjecia i skupic sie na wyborze kadru, nie przekrecaniu obiektywow.Zamieszczone przez Il fuoco
podstawowa zasada mowi: najpierw w ogole trzeba zrobic zdjecia, zeby potem dywagowac na temat jakosci. a zdjecia robi sie majac obiektyw na korpusie, a nie co chwile wymieniajac szkielka.
najbardziej brutalne dla swiatopogladu osob zakochanych w literze "L" jest to, ze wydawnictwa bez zajakniecia lykaja takie fotki. malo, ze robione kiepskimi zoomami w DSLR! spokojnie jakosciowo akceptowane sa fotki z hybryd typu Canon G5 czy Minolta A1. ogromna wiekszosc fotoedytorow ma gleboko w d... ile pikseli jest w pikselach, byle zdjecie bylo interesujace, mialo odpowiednie ujecie wlasciwego tematu, jakas tam ostrosc, dobry kolor i przyzwoita tonalnosc. koniec kropka.
nie slyszalem jeszcze, zeby jakikolwiek normalny klient poszukiwal zdjec kart testowych![]()
pozdrawiam
i polecam jednak zwykle robienie zdjec, zamiast kontemplowania ostrosci pikseli.
dla mnie nie najistotniejszy, aczkolwiek wazny.Zamieszczone przez sal
wyglad, bo czesto robie zdjecia ludziom, ktorym widok "powazniejszego" sprzetu ulatwia wiare, ze nie zrobie krzywdy i ze zdjecia beda OK. mnie wyglad osobiscie lotto, ale zauwazylem pozytywny wplyw na osobniki po drugiej stronie obiektywu :-)
a jesli jakosc materialow dla kogos nie ma znaczenia, to przepraszam.
ale ja chyba niemodny jestem, bo aparat traktuje jako aparat, a nie jako skaner do generowania megapikseli. komfort obslugi i trwalosc sa dla mnie wazniejsze niz ilosc czy ostrosc megapikseli. g... mi z tych megapikseli wyniknie, jesli w srodku wyjazdu na Singapur klamot padnie (bo sie zawilgoci, ktos go uderzy, czy odpadnie mu przycisk) i nie bede mogl robic zdjectaka brutalna, ale prawdziwa logika
To jest kwintesencja zdrowego podejscia do tematu.Zamieszczone przez akustyk
Podpisuje sie pod tym "oboma rekoma i nogoma". Od dzisiaj "akustyk - i wszystko jasne".
PS. A popatrzcie na "akustyczne" fotki. Jezeli dobrze pamietam to byla w stopce i Sigma 18-125.
Idzie Panie nowe....
Nagrody EISA sa przyznawane "aby klient wiedzial co ma kupowac". I dzieje sie to nie tylko w branzy foto. Werdykt zawsze wywoluje dyskusje w kregach zwiazanych z tematem/kategoria czego dowodem jest i ten watek. I o to chodzi. To taki "chwyt marketingowy".A czy dany sprzet jest warty nagrody (czyli najlepszy w danym roku) to juz jest chyba jest kwestia osobistych potrzeb i preferencji potencjalnego uzytkownika. Jezeli ktos chce dokonac swiadomego wyboru to i tak musi miec wlasne zdanie.
Idzie Panie nowe....
Otóż to. To tak jak z "Chinką ciku-cikulinką" - nieważne czy mówią dobrze, czy źle - grunt żeby mówili.Zamieszczone przez Pietro