Skoro nie ma żadnych przyzwyczajeń, może warto zacząć od Gimpa?
Możliwości, jak dla amatora są spore, a program nic nie kosztuje, więc podjęcie takiej próby nie kosztuje nic, oprócz czasu.
Przy czym darmowy nie jest tu synonimem gorszy, niepełny. Oczywiście Gimp, nie może stać na równi z pełnym Photoshopem, ale to nie o nim tu mówimy. Myślę, że Gimp nie jest jakoś bardzo odległy w swojej funkcjonalności od PSP i Elementsa.
Pytanie tylko czy potrzebna będzie obróbka w 16 bitach, oraz czy PSP i Elements taką oferują, gdyż tego Gimp nie zaoferuje.
Tak czy owak zapoznanie się z Gimpem na pewno nie zaszkodzi, a kto wie, może i zaspokoi potrzeby.