Mam maly problem,mianowice nie wiem na ktora z tych dwoch puszek sie zdecydowac,aparat najczesciej bede podpinal do sigmy 100-300/4 poniewaz fotografuje glowie przyrode,Prosze o sugestie w wyborze.
pozdrawiam
Mam maly problem,mianowice nie wiem na ktora z tych dwoch puszek sie zdecydowac,aparat najczesciej bede podpinal do sigmy 100-300/4 poniewaz fotografuje glowie przyrode,Prosze o sugestie w wyborze.
pozdrawiam
Miałem taki sam dylemat, długo się zastanawiałem, koronnym argumentem który przemawiał za 50-tką to regulacja AF-u, no i nowsza technologia. Po długim namyśle kupiłem ......5D i jestem krok od szczęścia. Gdyby były mi potrzebne długie ogniskowe to wybrałbym 50D.
Cierpię na chroniczny brak wolnego czasu i ... talentu.
R5 ; RF24-105 f4; RF35 f/1,8; RF50 f1.8; RF14-35 f4; EF50 f1.4; EF85 f1.8; EF70-200 f4IS; EF135 f2; 430EXII; RF 100-400 f5.6-8
jak juz masz szkło to 50D chociazby ze wzgledu na DUZO lepszy wyświetlacz, niby nic ale jednak wiele jak sie okazało. chociaz jesli ja mialbym juz kupowac 50D to wolałbym poczekac na 60D ktory zapowiada sie prześwietnie. no ale to pewnie jeszcze kilka miesięcy![]()
"Współczesnego człowieka niszczy pośpiech. Nigdy się nie zatrzymuje. A przecież tajemnicą szczęścia jest umieć czasem przystanąć.." i zrobić zdjęcie
Fotoblog (:
Byla juz pora na przesiadke, ja wybralem 50D, zaiteresowala mine mozliwosc regulacji AF.
Z jakiego powodu nie tutaj:
http://canon-board.info/showthread.php?t=38796
http://canon-board.info/showthread.php?t=32053
http://canon-board.info/showthread.php?p=403707
http://canon-board.info/showthread.php?t=48350
lub wielu innych wątkach nt. 40/50D?
Modów robotą na niedzielę zarzucasz?
W drugiej kolejności zobacz galerie "przyrodników", czasem słowo o sprzęcie też się znajdzie. Ze względu na mikroregulację do Sigmy brałbym 50D, poza tym wielkich różnic nie widzę.
ekranikjeszcze ekranik. w końcu widać czy coś jest ostre czy nie a jak potrzeba manualnie złapać ostrość np. na LV to już totalnie ten ekran w 50D daje rade. bo w 40D to jakis badziew jest zamglony :/
edit: kurde powtarzam sie, zapomniałem ze juz coś w tym stylu napisałem :}
"Współczesnego człowieka niszczy pośpiech. Nigdy się nie zatrzymuje. A przecież tajemnicą szczęścia jest umieć czasem przystanąć.." i zrobić zdjęcie
Fotoblog (:
50D czy jest wart zakupu????
czy są na forum zadowoleni posiadacze 50D?????
może jednak lepiej na przejście zastanowić się nad 40D? dużo tańszy????
z takimi wątpliwościami jest pewnie wiele osób......w drodze do FF [5DII] które jest w tej chwili zbyt drogie
Canon EOS, Tokina, Tamron, SpeedLite, Quantuum, Yongnuo
Taki temat juz byl , jest w sumie.
Duzo , niecaly tysiak mniej za 40d , wedlug mnie nie warto 50d , tzn jesli komus zalezy na normalnym i porzadnym wyswietlaczu , a nie kladzie nacisku na iso i ma kase to tak , w innym wypadku , nie.
no comment...
Mam 50D niecałe pół roku. Fotografuję niemal wyłącznie w formacie RAW (SRAW) i przygotowuję pliki w DPP. Moje uwagi będą dotyczyły tylko takiego sposobu wykorzystania aparatów.
Ja wybrałem 50D (zamiast 40D) głównie ze względu na regulację AF. Mam trochę obiektywów (w tym kilka stałoogniskowych), które wymagały korekty FF/BF. Microadjutment to nie jest panaceum, ale jest bardzo pomocny – gdybym mógł kupić (nawet za kilkaset złotych) firmware do 40D z taką funkcjonalności, to wziąłbym zapewne 40D.
Dodatkowe zalety 50D są znane – lepszy wyświetlacz, nowy procesor oraz znacznie szybsza obsługa kart UDMA i transfer plików przez USB. 50D w trybie LV oferuje również ostrzenie z detekcją kontrastu (dla mnie ważne). Przydatny jest również format SRAW1. Autofocus jest bardzo dobry w obu modelach. Budowa nieomal identyczna.
Zupełnie osobna historia to matryca – w stosunku do 40D to spory krok w… bok. Te 15 Mpix pozwala na dobrych obiektywach i przy niskim ISO uzyskać sporo więcej szczegółów. Pozostaje tylko pytanie, czy są one aż tak potrzebne – to widać dopiero przy oglądaniu obrazu w sporym powiększeniu (chyba że ktoś mocno kadruje, wtedy oczywiście szczegóły wygrywają). Ogólnie matryca 50D jest całkiem znośna. Na 100 ISO jest super, na wysokich ISO – nie odbiega od tego, co prezentuje 40D, ale trzeba oglądać obrazy w tych samych rozmiarach (a nie piksel do piksela) oraz zwrócić uwagę na parę rzeczy przy obróbce. Gdy korzystamy z pełnych 15 MPix, to poczynając od ISO 800 nie wolno przesadzać ze wstępnym ostrzeniem – nieszczęśliwie ostrzenie zaimplementowane w DPP znakomicie wyciąga szumy – łatwo jest za jego pomocą uzyskać efekt „łupieżu”. Redukcja szumów w DPP dla obrazów 15 MPix z 50D, to moim zdaniem jakaś pomyłka – Luminace noise reduction „paskudnie” rozmywa obraz. Używanie tego suwaka jest niewskazane – lepiej zredukować wstępne ostrzenie – efekty moim zdaniem są dużo lepsze. Drugi suwak - Chrominace noise reduction dla małych stopni odszumiania praktycznie nie daje żadnych efektów, a dla dużych potrafi zepsuć obraz (mogą pojawić się czerwone plamki
. Czyli zasada przy pracy z wysokimi ISO jest taka – minimalne wstępne ostrzenie, przeskalowanie do ostatecznego wymiaru i dopiero wtedy zasadnicze ostrzenie (niby oczywiste, ale w wypadku 15 Mpix zdjęć z 50D jest to szczególnie ważne).
Jeśli ktoś jest leniwy (tak jak ja), to polecam format SRAW1 – używam go poczynając od ISO 800. Szumy zauważalnie mniejsze niż w RAW, wstępne ostrzenie w DPP nie eksponuje zanadto szumu, rozdzielczość wystarczająca biorąc pod uwagę, że przy wysokich ISO przysłona jest zazwyczaj mocno otwarta i obiektyw i tak nie daje „żylety”. Wada SRAW1 - na wolnych komputerach powoli wyświetla się w DPP (wolniej niż pełnowymiarowy RAW).
Największą szkodę wizerunkowi 50D sprawił chyba marketing Canona. Informacje o zwiększeniu o 1 EV czułości przy zachowaniu tego samego szumu co w 40D należy schować między bajki. Szybko zauważyli to użytkownicy i po wstępnej fascynacji nastąpiło przegięcie w drugą stronę i narzekania na szumy matrycy 50D. Rozczarowania w większości wzięły się z błędów w ocenie obrazów z matryc o tak znacząco różnej liczbie pikseli – porównania szumów i kontrastu piksel do piksela (bez przeskalowania) mogą prowadzić do błędnych wniosków. Porównując obrazy piksel do piksela z 50D i 40D można dojść do wniosku iż ten pierwszy daje mniejsze kontrasty na poziomie pikseli (faktycznie tak jest i raczej nie powinno to dziwić – gęściej próbkowany obraz daje mniejsze „skoki” na przejściach tonalnych). To zachęca do podkręcenia wstępnego ostrzenia w DPP, co z kolei pięknie eksponuje szumy. I rozczarowanie gotowe…
50D okazał się aparatem wymagającym uwagi– nie jest to „samograj” – obawiam się że osoby, które nie chcą sobie zawracać głowy obróbką i manipulacjami przy ustawieniach, mogą czasami uzyskiwać gorsze rezultaty niż w wypadku 40D. Jeśli jednak pozna się już trochę specyfikę matrycy 50D, to okazuje się, że można z niej całkiem sporo wycisnąć.