Cos mi mowi, chociaz na elektronice totalnie sie nie znam, ze problemem jest przekazanie duzej mocy w krotkiej jednostce czasu do zarowki oraz jej wyemitowanie kilka(nascie?) razy pod rzad w bardzo krotkim czasie. Zapewne da sie to osiagnac, ale wtedy lampa byla by kosmicznych rozmiarow ze wzgledu na elektronike. Nie prosciej kupic filmowe lampy wyładowcze? Przebijaja slonce z latwoscia