Zamieszczone przez Vitez
No czuje sie powoli jak przedszkolak, ktory przez pomylke znalazl sie
na party doroslych :-) Ten moj obiektyw to jak zapalka przy tych ich
lufach. Ale wczoraj wrocilem wieczorem w to samo miejsce jak tylko
slonce wyszlo (zdjecia: http://www.wildlifeland.com/Canon20d/BolsaChica/)
i zdalem sobie sprawe, ze czekanie z ciezkim obiektywem na statywie
a la "a noz co sie zdarzy" to nie moj styl. Wole gonic za wszystkim co
widze i podchodzic jak najblizej. Takze najciezsze co moge miec to
300 f2.8 lub zoom o ile w koncu Canon mnie wyslucha.
1 D MkII za to to zupelnie inna historia. Mysle, ze bedzie moj dosc
predko ;-) Powoli AF w 20d zaczyna mnie lekko wpieniac...