a wiec tak... było tak jak napisałem. Nic nie mogło zmoknąć. Aparat był trzymany w futerale lowepro. I przed awarią był trzymany w jeszcze jednym plecaku gdzie były tylko ciuchy i jedna bułkawiec nic nie mogłą go zmoczyć. A co do warunków to były normalne. Słonce świeciło, z wilgocią tez w normie. Jak to przewaznie w polskich gorach.
Co do gwaranci to aparat był kupiony w FOTO JOKERze. Wiec gwarancja jeszcze jest. No ale nie wiem jak to z tym softem. Czy przy wysylaniu go do serwisu mam cos mówic o tym oprogramowaniu? Czy moze udawac ze wszystko ok. No i czy jest szansa ze nie będą wiedzieli o tym oprogramowaniuhehe
A tak serio to jestem ciekaw ze jesli im nie powiem o tym oprogramowaniu i naprawią mi go to czy potem jak zauwazą ze jest nielegalny soft to czy nagle nie zaządają zapłaty i juz nie bedzie wyjscia by sie z tego wycofac? Bo np. naprawa moze przekroczyc wartosc sprzetu... co jest częstym przypadkiem. I wtedy nie bedzie mnie na to stac. Czy moze oni mają jakiś sposób by przed naprawą sprawdzic pochodzenie wgranego oprogramowania sprzętu który naprawiają.
Prosze o odpowiedz. Pozdr.