Jeżeli ktoś już znalazł kupca, a sprzedaje na ebay czy czymś takim tylko dla bezpieczeństwa, po czym kasuje oferty, to jest to z lekka niegrzeczne dla kupujących, ale nie płakałbym nad biednym ebayem czy allegrem.
Otóż im się płaci w zasadzie za ich duży rynek/klientelę czyli tłum oglądających, który praktycznie zapewnia dobrą cenę.
Jeżeli ktoś już kupca znalazł sam, to allegro nic nie pomogło i powinno się cieszyć, że i tak (być może) dostało jakieś tam opłaty w zasadzie za friko, albo za korzystanie z jakiegoś tam paypala, albo za większy ruch itd.