Mnie to odstrasza. Szczególnie ten fragment kojarzy mi się z państwem policyjnym, które może wedle własnego widzimisię zrobić człowiekowi, co mu się podoba, jednak lojalni obywatele nie muszą się niczego obawiać. Kupujesz legalnie program i masz świadomość, że Twoje nabyte prawo do jego używania zależy od czyjegoś widzimisię. Napisz jasno, co wolno a czego nie wolno i będzie czysto. Ale to tylko mój punkt widzenia. Nie musisz się nim nazbyt przejmować.
PS. Czy ktokolwiek zna jakikolwiek program, który do poprawnego działania wymaga regularnego kontaktu z siecią? Pomijam przeglądarki internetowe itp.