MMM dziękuję za odpowiedź i przepraszam za zamieszanie z instrukcją. Nie wiem jak patrzyłam, ale widziałam tylko odnośnik pobierz, wejście jakoś mi umknęło. Przepraszam za zamieszanie.
pozdrawiam
natali
**************
canon 30d+ Tamron 17-50 2.8 + kit + spro chęci...
Pobrałem sobie niedawno demo Machinery Effects, i jeśli chodzi o możliwości i efekty pracy, to jestem pod dużym wrażeniem. O niebo lepsze od Photomatixa, na którym skończyłem poprzednią, krótką, przygodę z HDRem
Mam jednak pytanie. Pracowałem teraz na lapku, procesor i7, 8gb RAM, a program muli. I to muli niemiłosiernie, bo zmiana każdego parametru pokazuje się po paru dobrych sekundach. Z tego co widziałem jest to spowodowane powtarzaniem działania wszystkich poszczególnych ustawień.
Tak ma być, czy jest jakiś sposób na przyspieszenie tego cuda?
Program wykonuje po kolei filtry i efekty według kolejności w jakiej widzisz je na ekranie. Wszystko działa szybko pod warunkiem, że nie zaczniesz nagle wracać do samego początku.
Ustaliłem kolejność poszczególnych efektów zgodnie z przyjętymi zasadami obróbki czyli najpierw rzeczy podstawowe, później efekty a na końcu ostrzenie. Jeśli w którymś momencie chcesz cofnąć się to najlepiej wyłącz przy pomocy checkboxa te efekty, które będą po aktualnie modyfikowanym.
Spora część efektów oferowanych przez Machinery to nie są proste liniowe operacje na histogramie, które można złożyć w jedną. Szybko można zrobić takie banały jak balans bieli, krzywe czy poziomy, ale bardziej zaawansowane operacje takie jak miejscowy kontrast czy detale mają bardzo dużą złożoność obliczeniową.
Ostatnio edytowane przez MMM ; 28-09-2012 o 01:13
Nie wykluczone, że muli Ci, bo masz w menu "Widok" wybrany "pełny rozmiar" podglądu. Jak wybierzesz coś koło 1024px, to będzie duużo szybciej liczył niż przy pełnym. W Photomatix'ie i innych tego typu programach też nie pracujesz na pełnowymiarowym obrazie - dopiero później go naliczasz, kiedy już ustawisz parametry wszystkich filtrów i klikasz "OK", "Apply" czy tam coś. W Machinery jest zauważalna znaczna różnica w szybkości działania w zależności od wybranego rozmiaru podglądu, to nic nienormalnego. Myślę jednak, że gdyby program "sam" sobie domyślnie naliczał podgląd do wielkości obszaru roboczego, tak jak wszystkie inne które znam, to byłoby optymalnie i uniknęłoby się pytań o "zamulanie". Teraz i tak program chyba domyślnie ustawia podgląd 1920px (przynajmniej u mnie), bo we wcześniejszych wersjach domyślnie ustawiał się pełny rozmiar i zamulało. To jest moim zdaniem dziwnie zorganizowane w Machinery, bo inne programy czy wtyczki do tego typu obróbki naliczają zawsze taki obrazek jaki wyświetlają, a tu można liczyć pełny rozmiar nie wiedząc o tym, mając podgląd dopasowany do monitora - to wprowadza w błąd. Kiedyś, zanim to złapałem, myślałem że ten program po prostu zawsze muli.
Machinery też liczy "to co widać" bo opcja dostosowania podglądu do rozdzielczości obrazu jest ustawiona domyślnie więc nigdzie nie musisz sobie grzebać.
W ogóle nie rozumiem co ma wnosić uwaga o tym że "każdy inny program" coś tam robi. Machinery stosuje algorytmy nieliniowe więc nie można tego porównywać z jakimś banałami w stylu warstw dopasowania jak w Photoshopie.
Ostatnio edytowane przez MMM ; 28-09-2012 o 19:16
Mam na myśli programy i wtyczki: Photomatix, OnOne, Topaz, Nik - tych używam i we wszystkich pracuje się na podglądzie w obniżonej rozdzielczości, żeby nie marnotrawić zasobów i czasu w trakcie dostrajania parametrów filtrów - zmiany na podglądzie widać błyskawicznie. Dopiero przy zapisywaniu ostatecznego efektu pracy jest liczony obraz w pełnej rozdzielczości i dopiero to trwa w zależności od mocy komputera.
Machinery to fajny program, ale od kiedy go kupiłem (jeszcze wersję 1.x), zawsze kojarzył mi się z oczekiwaniem na liczydło. Dużo się zmieniło na lepsze, ale kwestia o której dyskutujemy jest upierdliwa i już. Do całkiem niedawna, w przypadku pracy na małym podglądzie, po kliknięciu "zapisz" program pytał czy przejść do pełnej rozdzielczości, po czym naliczał obraz i go nie zapisywał - trzeba było jeszcze raz wybrać save. W ostatnich wersjach jest to już poprawione i o to chodzi.
Nie ma się co obruszać - user nie wnika jakie algorytmy liczą piksele. User lubi pracować efektywnie i podpowiada, co mu to utrudnia.