nie wiem czy Polska to Europa, ale u nas to codzienność w zakladach prodykcyjnych. mam znajomego w PIP'ie i czasami opowiada coś ciekawego, ale o alarmie na wolny chód nie slyszalem.
kiedyś pracowałem w firmie gdzie idac siusiu przykładałem kartę do czytnika, żeby odbić sobie parę zlotych z pensji, nie mówiąc już o paleniu...