Aparat sprawdza czy wszystko jest OK - taki test
Albo moze dlatego ze przy koncu moze byc juz powyginana klisza od naciagania na trzpien kasetki...
Aparat sprawdza czy wszystko jest OK - taki test
Albo moze dlatego ze przy koncu moze byc juz powyginana klisza od naciagania na trzpien kasetki...
Raczej dlatego żeby zlikwidować "ryzykowną" niecałą klatkę jaka mogłaby zostać po nawinięciu filmu na rolkę aparatu- zauważcie że realna długość filmu zależy od tego jak zostanie on przez użytkownika położony przy wkładaniu do aparatu- 2cm w lewo lub w prawo robi różnicę o pół klatki, dlatego EOSy tą pierwszą "połówkę" lub "niecałą" naświetlają na czarno chcąc uniknąć irytacji fotografa oglądającego potem uciętą ciocię Manię na imieninach. Swoją drogą ten patent z nawijaniem i ochroną naświetlonego filmu jest wg. mnie bardzo dobry i dziwię się że w żadnym dwucyfrowym modelu nie dano takiej możliwości. Zdaje się że EOS 1N-ki , albo 1V dawały możliwość wyboru sposobu naświetlania- od przodu lub od tyłu.
Długość filmu do naświetlenia nie zależy od jego ułożenia przez użytkownika, bo czujnik zliczający klatki umieszczony jest w takim miejscu, że znajduje się wtedy poza błoną i dopiero po zamknięciu pokrywy aparat sam dociąga do niego film - liczone są otwory górnego rzędu perforacji tuż przy komorze ze szpulą odbiorczą.
Widać canony mają jakieś takie sprzężenie lustra czy migawki ze zmianą kierunku transportu filmu - 50E na początku zwijania powrotnego też "strzela".
Pzdr
Grzesiu
SX160 IS, a przedtem wadliwy A530 wymieniony w ramach gwarancji na wadliwy A550.
Analogowy DeviantArt
Wypociny formalne
Wypociny techniczne
Bo są 2 przeciwstawne opcje:
1. chronic naswietlone klatki, czyli "wyciagnięcie" całego filmu na zawnatrz na dzień dobry (tak miałem w EOS 500n)
ALBO
2. umozliwienie po włożeniu filmu natychmiastowej pracy (tak miałem w EOS 5)
Oczywiscie nalepiej jakby był przełacznik trybu umozliwiajacy ustawienie 1 lub 2. Canon chyba wymyslił: w nizszych puszkach damy : "1", w wyższych: "2"
Śmieszne jeno, że w razie nagłej zmiany filmu 'w ogniu walki'przyjęte rozwiązanie nie ma w zasadzie wpływu na czas tej operacji - bo w każdym przypadku i tak następuje przewinięcie całej długości filmu, tyle że albo przed, albo po wymianie.
Skądinąd zastanawiam się, dlaczego w wielu recenzjach takie wsteczne zwijanie, jak w amatorskich EOSach, jest z miejsca automatycznie traktowane jako wada.
Pzdr
Grzesiu
SX160 IS, a przedtem wadliwy A530 wymieniony w ramach gwarancji na wadliwy A550.
Analogowy DeviantArt
Wypociny formalne
Wypociny techniczne
Może dlatego, ze kolejność naświetlania nie zgadza się z kolejnością klatek na kliszy![]()
właśnie.
skanuję teraz swoje stare negatywy i dostaję kota.
a miałem tylko trzy aparaty: EOS 1000, EOS 50 i olek mju II - i każdy z nich inaczej ładował film, wrrr
EOS 1000 ma numerację odwróconą,
EOS 50 ma dobrą numerację - zdecydowanie najlepsze rozwiązanie,
(do tego podziwiam jego precyzję trafiania w numerki, zawsze tak samo)
mju II - ma dobrą numerację, ale kasetę wkładało się z prawej strony, więc wszystkie zdjęcia są "do góry nogami"
IMHO do zalet wstępnego przewijania 'tysiączki' można dodać to, że po zrobieniu ostatniej klatki zwijanie trwało max sekundę i cisza. robiąc zdjęcia np. w kościele można było spokojnie wtedy wycofać się na tyły, zmienić filmy, przewinąć film i wrócić do akcji.
w 50 przewijanie było zawsze od razu po ostatniej klatce i ciut zajmowało, ale... i tak nie było problemem, bo aparat był praktycznie bezgłośny (w porównaniu z 1000).
pozdro.,
m.
__________________
Canon EOS 3P broken| 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | itd.
© mxw | mm | deviant | portrety | fotoloader