Rano lało i grzmiało, generalnie dramat, wydawało się, że nic z tego nie będzie. Ostatecznie koło 12.30 faktycznie coś się zaczęło dziać, a jakieś dwie godziny później zniknęła mżawka.
Niestety, załóg wyraźnie mniej niż zapowiadano. Z szumnego Nato Live (8 samolotów) pokazały się tylko Catalina, T-28 Trojan i Dornier Do-28D. Długie, nawet półgodzinne przerwy, totalny brak synchronizacji (najpierw przez pół godziny nudy, potem naraz rekonstrukcja historyczna i T-28 ) i programu.
Jurgis jak zwykle fenomenalny, Catalina i T-28 klasa. Reszta to właściwie mocno zgrane (coroczne) karty. Żelaźni bardzo późno (mocno po 18).
Na jutro zapowiadają lepszą pogodę, może i obsada będzie lepsza.