Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 38

Wątek: Czego pragną klienci ślubni?

  1. #11
    Początki nałogu Awatar Adso
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Skoczów, Bielsko-Biała, Cieszyn
    Wiek
    67
    Posty
    310

    Domyślnie

    no to skoro pankowi to nie przeszkadza to ja może wdam się w mały offtop z Kaliną bo poniekąd zostałem wywołany do spowiedzi odnośnie mojego doświadczenia z robieniu zdjęć ślubnych...
    nie mam żadnego...zero...null i to zapewne dlatego, iż ciągle uważam, że moja wiedza na temat robienia zdjęć w ogóle jest zbyt mała aby komuś proponować swoje usługi w tym zakresie, poza tym brakuje mi paru podstawowych sprzętów co do których mam przekonanie, że mieć je powinienem.
    Natomiast mam pewne (dwudziestoletnie) doświadczenie w pracy z klientami bo moje główne źródło dochodu to architektura wnętrz i wiem, że można podzielić klientów na pewne kategorie:
    pierwsza grupa to:
    niezdecydowani
    i tu mamy jak gdyby dwie podgrupy:
    1. tacy którzy nie wiedzą czego chcą, ale też całkowicie wolnej ręki Ci nie dadzą bo nakupili czasopism z wnętrzami i starają się do swoich 25m kwadratowych dopasować coś co widzieli w gazecie a co zajmowało cały dwustumetrowy loft... jeśli przełożymy to na "język fotograficzny" to naoglądali się zdjęć u znajomych w gazetach i ...u fotografa też i teraz chcą żeby dopasować to do siebie...tyle że z małego grubiutkiego szatyna nigdy nie zrobimy wysokiego szczupłego blondyna a szczerbatej pannie młodej nie możemy pozwolić zbyt szeroko się uśmiechać, plener na zamku w Łańcucie albo na Karaibach musimy zamienić na stodołę w Kobyłce Małej ( co wcale nie jest gorsze, ale będzie inaczej), ale tak poza tym ma być tak samo a najlepiej żeby było fajnie i ładnie, cokolwiek to znaczy.
    2. niezdecydowani, ale dający Ci całkowitą swobodę, wierzący, że to co robisz i za co bierzesz pieniądze będzie najwyższej próby. Owszem chcą zobaczyć dotychczasowe dokonania, ale tylko po to żeby się przekonać czy dobrze trafili... reszta ich nie interesuje, nie chcą wiedzieć jak, czym i dlaczego, są posłuszni w plenerze, układni w kościele i tylko....pozazdrościć takich klientów. Sęk w tym, że takich jest garstka, być może ciągle rosnąca garstka, ale tylko garstka. Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo ze strony fotografa, że potraktuje Młodą Parę jak modeli i będzie realizował swoje, czasem chore i tandetne pomysły na koszt młodych. Widziałem takie zdjęcia (nawet na tym forum) i niewiele one mają wspólnego z pięknym i pamiętnym dniem a równie dobrze można by je zrobić przy byle jakiej okazji a niekoniecznie z okazji ślubu.

    przejdźmy do drugiej grupy:
    zdecydowani i najlepiej wiedzący czego chcą:
    gdyby mogli to sami sobie robili by fotografie, ale nie mają sprzętu więc decydują się na fotografa... sami wiedza najlepiej gdzie stanąć, jak ułożyć ręce, jak się popatrzeć, kiedy uśmiechnąć, jak pocałować... wszelkiego rodzaju uwagi przyjmują niechętnie, nie stosują się do nich bo przecież sami wiedzą najlepiej i nie będzie im tu jakiś obcy zmieniał ich wyobrażenia o ich własnych zdjęciach ślubnych. A jak coś nie wyjdzie?... No jak to? Przecież to wina fotografa, to on robił zdjęcia i widocznie zrobił to źle bo ich pomysły (młodych) były dobre i najlepsze. Znam takich klientów i nie życzę ich nikomu.

    Wiem, Kalino, że prowadzisz warsztaty z zakresu fotografii ślubnej, ale mam wrażenie, że praca z modelami, nierzadko doświadczonymi, wiedzącymi jak się mają ustawić, jak popatrzeć, co zrobić z rękami, jak odwrócić głowę czy ciało żeby uzyskać jak najlepszy efekt to nie to samo co praca z niedoświadczoną parą, która, nie obrażając nikogo z młodych, może zachowywać się na planie czy w plenerze jak dwa kołki w płocie i wtedy cały misterny plan w d.... choćby nie wiem jak dobry był. Swoją drogą nie wiem dlaczego, ale kiedy patrze na większość zdjęć ślubnych mam wrażenie, że gdzieś już to widziałem. Może właśnie dlatego, że poza twarzami młodych...o ile je w ogóle widać, nie zmienia się nic. Kiedyś na jarmarkach stawiano takie plansze z różnymi malunkami i wyciętymi otworami na głowę, klient stawał, szczerzył się przez paręnaście sekund, pan fotograf wołał "o, tam leci ptaszek" wykonywał kolisty ruch ręką i było po zabawie. Do odebrania za tydzień w zakładzie fotograficznym. Teraz nie ma już zakładów fotograficznych...są studia, centra, fabryki czy co tam jeszcze można wymyślić żeby sobie dodać prestiżu tylko...zdjęcia pozostały często tak samo gówniane.))

  2. #12
    Początki nałogu Awatar Kalina
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    51
    Posty
    292

    Domyślnie

    Powiem Ci tak: typ klienta numer trzy praktycznie się mi nie zdarza. Jeśli nawet, to raczej wyeliminuje go cena.

    Typ pierwszy, czyli niezdecydowany, ale chcący podyrygować najczęściej tak naprawdę chce, aby go przekonać, że trafił w dobre ręce i o nic się nie musi martwić.
    Bo od martwienia się o zdjęcia jestem ja.

    Cytat Zamieszczone przez Adso Zobacz posta
    Wiem, Kalino, że prowadzisz warsztaty z zakresu fotografii ślubnej, ale mam wrażenie, że praca z modelami, nierzadko doświadczonymi, wiedzącymi jak się mają ustawić, jak popatrzeć, co zrobić z rękami, jak odwrócić głowę czy ciało żeby uzyskać jak najlepszy efekt to nie to samo co praca z niedoświadczoną parą, która, nie obrażając nikogo z młodych, może zachowywać się na planie czy w plenerze jak dwa kołki w płocie i wtedy cały misterny plan w d.... choćby nie wiem jak dobry był.
    Adso - na warsztatach mamy prawdziwe pary młode! Bywa ze i całkowite swieżynki, które nie miały nawet sesji plenerowej.
    Właśnie z tych wszystkich powodów o których mówiłeś. I właśnie po to, by pokazać jak się pracuje parą, jak ją rozkręcić, jak obudzić w Pannie Młodej gwiazdę.

    A wiesz jaki jest najczęstszy tekst jaki słyszę od Panien Młodych na spotkaniach?

    .. bo te wszystkie młode na twoich zdjęciach to jak modelki. I jak wyglądają, jak pozują! I najbardziej to się boję, że ja, taka zwykła Kasia/Zosia/Stefcia nie dam rady..

    A ja im mówię: Panna Młoda jest zawsze piękna
    And that's the whole trick.


    Cytat Zamieszczone przez Adso Zobacz posta
    ...są studia, centra, fabryki czy co tam jeszcze można wymyślić żeby sobie dodać prestiżu tylko...zdjęcia pozostały często tak samo gówniane.))
    Czy już mogę się zacząć obrażać?;-)
    Pkt 8 regulaminu forum

  3. #13
    Pełne uzależnienie Awatar Sergiusz
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    mazowiecka wioska
    Posty
    2 708

    Domyślnie

    Ja mam tylko jedno pytanie? Co to są zdjęcia niestandardowe? I chyba bym był za sugestią Viteza i proponuję prze klejenie wypowiedzi w nowy wątek np.: Ślub dla początkujących lub coś tam takiego.
    Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.

  4. #14
    Początki nałogu Awatar Kalina
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    51
    Posty
    292

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    Ja mam tylko jedno pytanie? Co to są zdjęcia niestandardowe?
    W skrócie - takie które się Tobie nie podobają
    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    I chyba bym był za sugestią Viteza i proponuję prze klejenie wypowiedzi w nowy wątek np.: Ślub dla początkujących lub coś tam takiego.
    W tym cały point. Że proponujesz zupełnie nietrafiony tytuł wątku.
    Jeśli już to: "ślub dla tych, co nie chcą być początkujący, tylko świadomie fotografować śluby"

    Ale może uszanujmy wolę "właściciela" wątku i próbujmy go uszczęśliwiać na siłę?
    Pkt 8 regulaminu forum

  5. #15
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kalina Zobacz posta
    W skrócie - takie które się Tobie nie podobają
    Hehehe. Dobre i celne.

    Cytat Zamieszczone przez Kalina Zobacz posta
    Ale może uszanujmy wolę "właściciela" wątku i próbujmy go uszczęśliwiać na siłę?
    Oj tak. Dziękuję, bardzo proszę.
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

  6. #16
    Pełne uzależnienie Awatar Sergiusz
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    mazowiecka wioska
    Posty
    2 708

    Domyślnie

    A skąd możesz wiedzieć co misie podoba lub nie?:-D

    Jak dotąd poruszane tematy dotyczą początkujących lub ich rozterek. Osoby świadome/uświadomione nie mają raczej takich problemów.
    Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.

  7. #17
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    A skąd możesz wiedzieć co misie podoba lub nie?:-D
    Np. stąd?
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

  8. #18
    Początki nałogu Awatar Kalina
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    51
    Posty
    292

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    Jak dotąd poruszane tematy dotyczą początkujących lub ich rozterek. Osoby świadome/uświadomione nie mają raczej takich problemów.
    Nie. Osoby początkujące nie zdają sobie sprawy, że takie rozterki w ogóle mogłyby mieć.
    Świadomość to nie stan permanentny, a coś, do czego się dochodzi na drodze rozwoju, przez pytania, odpowiedzi i rozterki.
    Pkt 8 regulaminu forum

  9. #19
    Pełne uzależnienie Awatar Sergiusz
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    mazowiecka wioska
    Posty
    2 708

    Domyślnie

    Aby dojść do ładu:-D proponuję ustalić pojęcie „początkującego” czyli jak bardzo świadoma ( fotograficznie ) powinna być osoba wchodząca w omawiany temat.
    Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.

  10. #20
    Pełne uzależnienie Awatar aptur
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    3 837

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    Aby dojść do ładu:-D proponuję ustalić pojęcie „początkującego” czyli jak bardzo świadoma ( fotograficznie ) powinna być osoba wchodząca w omawiany temat.
    Widzisz i tutaj przejawia Twój sposób widzenia fotografii z którym nie mogę się zgodzić. Za wszelką cenę próbujesz wszystko ustalać oraz wtłaczać w wydumane ramy poprawności fotograficznej. Tego się po prostu zrobić nie da. Fotografia jest sztuką (albo inaczej - może być sztuką) która nigdy nie zadowoli każdego (i bardzo dobrze). Nie jest pięknem to co większość uznaje za piękne ale to co się komu podoba. Na definicji piękna niejedni już zjedli zęby i bez rezultatu. Tak mi się przypomniała scena z filmu "Stowarzyszenie umarłych poetów" gdy czytano definicję poezji. Próbujesz coś podobnego robić z fotografią. Nie istnieje definicja dobrej fotografii czy się Tobie to podoba czy nie.

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •