Tego nie neguję, tylko najpierw trzeba trafić. Autor wątku jak widać nie za bardzo trafia, dlatego sugeruję mu najpierw przystopować z fascynacją przysłoną 1.8 i poćwiczyć, bo w większości ujęć f4 czy 5.6 wystarcza.
Mocno otwarta przysłona (tym bardziej na FF) jest równie fajna jak np fisheye. I rządzi się tymi samymi zasadami - trzeba umieć z tego skorzystać i zachować wiele umiaru.