Dokładnie - dostanie kilkaset dobrych zdjęć, rozreklamuje się (kilka set osób odwiedzi bank, może ktoś nawet założy konto - i o to chodzi..), będzie głośno.
Co do Twojego pytania - odpowiedź jest jedna - jeżeli chcesz brać udział w konkursie i jest świadomy, że tracisz prawa do zdjęć to bierz udział, wygrywaj nagrody. Życzę sukcesu. Masz szansę. Coś za Coś. Jest to... brutalne, ale prawdziwe.To tak jak w totolotku, możesz przegrać miesięczne dochody i nie trafić nawet 3, a możesz zgarnąć 6! Twój świadomy wybór.
Osobiście nie biorę udziału i tyle. Szansa, że wygram jakiś konkurs jest jak jeden do kilku tysięcy, wiedząc, że w większości wygrywa znajoma podstawiona szefa banku, siostra cioteczna vice dyrektora handlowego lub kuzynka innego pracownika, która akurat potrzebuje laptopa, samochód lub czajniko-mikrofalówkę
.
Jest to smutne.
Z innej beczki... A jak skomentujesz fakt, że ludzie za darmo wysyłają zdjęcia do gazet, byle tylko zobaczyć swoje nazwiska na papierze (patrz Fakt, SE, gazetki podróżnicze). Oddają zdjęcia za friko, nieświadomie? Raczej nie...
Nasuwa mi się na Twoje pytanie skojarzenie ze stockami, ale nie będę już poruszał tego tematu...
Fotografia schodzi na psy i jak zaczyna się rozmawiać o kasie, to można non stop rozmawiać ... o wszystkim i o niczym.