ciekawe czy Ty na moim miejscu nie bylbys minimalnie zniecierpliwiony :]
Ja na Twoim miejscu bym nie czekał na zbawienie aż ktoś mi posta wyedytuje, tylko zamieściłbym ponownie zdjęcie, z poprawnym linkiem .
A potem zaczął używać "podgląd wiadomości" przed zatwierdzeniem posta by mieć pewność że zdjęcia widać.