Dzięki Sylwek za radę - zastosuję na 100%.
Czekam też aż przyjdą wreszcie ciuszki w camo co się niemiłosiernie przeciągnęło - zamawiałem jeszcze przed dotarciem obiektywu . Może deczko pomogą a przynajmniej nie zaszkodzą.
Na razie można powiedzieć, iż nie mam stałych miejsc a jestem na etapie rozpoznawania okolicznego terenu pod względem występowania różnych gatunków ptactwa i możliwości fotograficznych. Najbardziej podoba mi się aktualnie teren nad pobliską rzeką (widziałem tam wilgę, gro innego ptactwa ale i błysnął zimorodek - teraz trzeba tego tylko wyśledzić). Bo błysnął i zniknął. Tu niestety basen może nie zadziałać.
Myślę iż w końcu uda mi się dopracować sensownie metody ale potrzeba na to czasu.