Przecież wiadomo, że nie o to chodzi. To takie logiczne dochodzenie do faktu; im przedmiot jest bardziej skomplikowany/złożony tym większe jest prawdopodobieństwo uszkodzenia. Co nie znaczy, że Canon ma ogołocić nowe puszki ze wszystkiego i głośno krzyczeć, że teraz są niezawodne
. Chodzi o to, że jak już się coś robi to się robi dobrze.
A żeby nie było, że się OT zrobił - Canon nigdy nic nie pisał o jakichkolwiek usterkach pojawiających się w większej liczbie egzemplarzy 40D..... jeszcze