dlaczego?
nieostre i mydlane
akustyk ładnie oddał stan rzeczy
Ostatnio edytowane przez becekpl ; 19-08-2013 o 16:05
no to jest mały ból.. C17-40 był ostrzejszy..
ok, ale przecież nie trzaskam tak jak pisze Akustyk 99/100 UWA i to na 12mm. Prawda, brakowało mi zakresu C17-40, ale tylko w kilku przypadkach. Na przełęczach Sigma sprawdziła się znakomicie. A tele Tamrona 70-300 był również w użyciu :P z PhotoStatistics wynika, że ok 30% Tamron, 70% Sigma. Ok 30% fotek na ogniskowych 17mm i mniej.
ostrosci to nawet nie ogladalem. otworzylem katalog i zobaczylem XXX fot pod rzad napiep* przerysowaniem szerokiego kata.
rzut okiem wystarczyl do stwierdzenia (byc moze przedwczesnego - moje prawo), ze wyglada to na nieprzebrana karte pamieci
albo serie nawalona bez jakiegos pomyslu na zroznicowanie tematu. wzglednie po prostu test obiektywu, choc sam nie wiem
co gorsze... ale chyba w pierwszej kolejnosci monotonia jednego efektu przerysowania. poczatkujacych fotografow to potrafi
znuzyc az po 20 ujeciach, z wiekiem, doswiadczeniem i siwymi wlosami ta wartosc progowa spada i czlowiek uczy sie roznicowac.
ktos kiedys fajnie napisal, ze mozna w jednej prezentacji wrzucic 10 fot pod rzad zrobionych standardem 50mm i nic sie nie stanie.
ale wystarczy do prezentacji wybrac lacznie 3 foty zrobione rybka i efekt lezy. przerysowanie powinno byc bronia scislego
zarachowania i taka wisienka na torcie - 2-3 owocki na duzym torcie robia fajne wrazenie. 2-3 lyzki wisni na odrobince ciasta juz
nie bardzo...
baw sie szerokim, ale nie zapominaj od czasu do czasu zmieniac. na poczatku na pewno bedzie za duzo efekciarstwa (na pewno nie
rzuce pierwszy kamieniem) ale to z czasem powinno ustapic...
akustyk, nie zgodzę się z Tobą. Twoja teoria co do prezentacji i przerysowań ma zastosowanie, ale moim zdaniem nie w przypadku fot górskich. zgodzę się, że należy zróżnicować portfolio i nie wrzucać wszystkiego z UWA, ale też nie zapominajmy o tym, że tego typu szkło idealnie (w rękach dobrego 'focisty') odzwierciedla przestrzeń, właśnie przez swoje przerysowania, co naprawdę sprawdza się w krajobrazie...
ebe ebe
mysle, ze masz bardziej na mysli ogniskowe pokroju 20-28mm, ktore akcentuja pierwszy plan i ktorych "szerokokatnosc" pozwala na wykorzystanie bliskich fotografowi elementow do naprowadzenia wzroku w kierunku drugiego planu. de facto efekt nie jest ograniczony do tych ogniskowych, bo i wezszymi i nawet szerszymi mozna to zrobic (zeby nie gadac po proznicy: http://imageshack.us/a/img59/9489/7flt.jpg - Samyang 14mm na pelnej klatce)
i tu sie zgodze, przy takim zastosowaniu mozna takimi zdjeciami nawet wypelnic prezentacje o ile tylko wykorzystanie tej szerokosci ma sens i zdjecia sa poza tym dostatecznie zroznicowane (tematycznie/warunkowo/...).
natomiast w tym wypadku bardziej mam na mysli fakt, ze zdjecie w zdjecie wyraznie pokazuje efekt mocnego przerysowania bez jakiegos uzasadnienia tego efektu dla pojedynczych zdjec, o calym rzadku takowych nie wspominajac. i tu juz powtarzalnosc "efektu" znacznie wyrazniej bije po oczach.
j.w.
jesli sprawa zaczyna sie od dobrej strony - tzn. kat widzenia jest dobrany do tematu i uzasadniony, to oczywiscie to nie moze sie nie sprawdzic.
jesli natomiast rzecz jest od d* strony - "mam ultraszerokiego teraz nie bede go zdejmowal z korpusu" to niestety nazbyt czesto to sie konczy seria fot, ktorej raison d'etre jest fakt, ze je zrobiono UWA, a nie tym co przedstawiaja... to jest niestety znana pulapka i chyba kazdy, kto przeszedl przez pierwsze szklo UWA sie na nia zlapal![]()
Tak te zdjęcia są potem puste. Im szerszy kąt tym bardziej. I też na to cierpię. Rzadko zakładam moje 17-40. Jak już założę to człowieka ponosi. A potem się wraca, ogląda i się człowiek dziwi, że tak pusto. W wizjerze jest to wszystko bardziej skumulowane. Potem na dużym ekranie jest nieciekawie.jesli natomiast rzecz jest od d* strony - "mam ultraszerokiego teraz nie bede go zdejmowal z korpusu" to niestety nazbyt czesto to sie konczy seria fot, ktorej raison d'etre jest fakt, ze je zrobiono UWA, a nie tym co przedstawiaja... to jest niestety znana pulapka i chyba kazdy, kto przeszedl przez pierwsze szklo UWA sie na nia zlapal
Trzeba mieć naprawdę mocny pierwszy plan i ciekawe kolejne by wyciągać UWA.
A zdjęciom z Alp nie pomaga światło. Przy takim oświetleniu to prawie żadne zdjęcie nie będzie dobre.
Idealnie odzwierciedlać przestrzeń może i może, ale jeżeli chodzi o rzeczywistość to bardzo szerokie kąty odwzorowują ją baaardzo daleko od..rzeczywistości. Patrząc na zdjęcia z ogniskowych powiedzmy 24mm i mniej na FF zawsze ma się wrażenie przestrzenności - a jak już jesteś w tym miejscu gdzie fotografia została wykonana to pierwsze co się rzuca w oczy, że odległości, cała ta przestrzeń jest zupełnie różna. Ale takie zdjęcia robią wrażenie - tyle, że znacznie bardziej odpowiedzialny za nie jest obiektyw niż fotograf czy temat.
Wiem, że to temat o górach - ale przytoczę pewną kwestię poruszoną w jednym z wywiadów przez Garry'ego Winogranda - on akurat fotografował głównie ludzi, głównie obiektywem 28mm. Wypowiadał się kiedyś, że przeszedł z 35mm na 28mm, bo ta ogniskowa idealnie odwzorowuje jego subiektywny "angle of attention". Chętnie jednak używałby obiektywu 21mm gdyby nie to, że jest mocno ograniczający właśnie z uwagi na zniekształcenia i fakt, że wówczas obraz budowany jest bardziej przez obiektyw, a nie przez sytuację.
5D I + Sigma 35mm + Canon 100mm