Zasadnicza różnica jest taka, że jeden (pełny) przyciemnia cały kadr równo, a drugi (połówkowy) tylko jego fragment
Po co te pełne? Pozwalają np. wykorzystać duży otwór przysłony (np. portrety) tam gdzie nie starcza już sił migawce+małeISO (tam gdzie czasy i tak wychodzą za krótkie). Do tego "rozmyte" zdjecia ruchomych obiektów w silnym świetle -te wszystkie obrazki "mglistych fal" fal i "szumiącego" listowia... tutaj często w półączeniu z połówką :wink:
EDIT:
ptrk mnie ubiegł więc dodam tylko:
No i zdjęcia obiektów, które swoją luminancją wychodzą poza zakres możliwy do zarejestrowania "gołym" aparatem.