Pierwsze próba reportażu w moim wykonaniu - proszę o zachowanie pewnej dozy łagodności przy zrównywaniu mnie z ziemią...
Noc muzeów - zwiedzianie IPNu, po raz pierwszy udostępnionego dla szerszej publiczności.
1. jeszcze przed oficjalną godziną rozpoczęcie imprezy w hallu zgromadził się spory tłumek. Już tam pojawili się reporterzy, których można było podglądać.
2. ale po krótkim oczekiwaniu można było zacząć zwiedzanie. Podejrzeć pracę IPN-owskiego skanerzysty.
3. przejść wśród słynnych-niesłynnych szaf z dokumentami, namiętnie filmowanych przez ekipy telewizyjne.
4. obejrzeć ekspozycje i wysłuchać którkich prezentacji pracowników
5. zobaczyć prawdziwy powiększalnik z francuską nalepką "ręce precz od Polski"
6. a także specjalistyczny sprzęt reprodukcyjny, na którym pracują tamtejsi specjaliści
7. choć jeszcze nie tak zaawansowany, żeby mógł zrekonstruować to, co zostało rozmyślnie zniszczone.
8. posłuchać komentarzy kompetentnych i miłych pracowników.
9. albo poprzeglądać mikrofilmy. Pasjonujące, choć męczące zajęcie.