Ja turystycznie mam takie zasady:
- jeśli wycieczka 'zorganizowana' (czytaj przepęd grupy byle więcej w jednym dniu zobaczyć) to robię sobie co najwyżej parę pstryków pamiątkowych
- jeśli zależy mi na wyjeździe zdjęciowym to albo z dedykowaną, małą grupą zorientowaną fotograficznie, albo wyjazd indywidualny by móc sobie spokojnie dopasować gdzie, co, o której godzinie będę fotografować.
Po Twoich zdjęciach oceniam że byłeś na "przepędzie" ?
Jeśli tak to nie dziw się w większości niezbyt pochlebnym komentarzom - z takiej przebieżki niewiele ciekawego można wyciągnąć. Dla Ciebie te zdjęcia są ciekawsze niż dla oglądających, bo wspomnienia z wycieczki są jeszcze żywe w Twojej pamięci i ubarwiają Tobie te zdjęcia dodatkowo. My Twoich wspomnień nie mamy.
Gdybyś za pół roku, rok, sięgnął do tych samych zdjęć gdy wspomnienia już zblakną, to pewnie żadnego byś tu nie pokazał... tylko w albumie rodzinie.