Ostatnio dużo piszecie (piszemy) o tym, że jeden obiektyw jest ostry a inny nie. Ciekawi mnie jednak jak ta jakość przekłada się na jakość odbitek. Wiem, że na ekranie monitora jest widoczna różnica pomiędzy dobrym i złym obiektywem - jednak na papierze jest już gorzej to zobaczyć. Zwłaszcze, że lab labowi nie równy i nie wszędzie mają szkła w naświetlarkach jakości L (w naszej nomenklaturze) tak aby przenieść jakość pliku na papier.
Ja osobiście większość zdjęć robie w formacie 20x30, najlepsze 30x45. Korzystam z kilku labów w Szczecinie (np. Agfa ProCenter) i nie mogę potwierdzić znacznej zmiany jakości odbitki zależnie od użytego obiektywu. Z kolegą robiliśmy testy i przy 20x30 nie mogliśmy wyłapać różnicy pomiędzy odbitką z KITu i Tamrona.
Ciekawi mnie jak to jest u Was - zwłaszcza posiadaczy "L".