Metodologia, którą opisałem absolutnie nie ogranicza się do korekt na jednej warstwie. Chyba niejasno ją opisuję. Wyobraź sobie, że otwierasz zdjęcie do obróbki. Masz jedną warstwę - Background. Teraz robisz korekty na 10 różnych warstwach - wszystkie niedestruktywne jak np. krzywe, poziomy, hue/sat, etc. Czy taka obróbka wymaga zrobienie na początku kopii warstwy Background? Absolutnie nie! Cały czas masz dostęp do nietkniętej warstwy podstawowej i w każdej chwili możesz do niej wrócić. Nie ma żadnej korzyści ze zrobienia na początku kopii warstwy podstawowej, ale niekorzyści są.
Ale ja nie mówię o żadnych wyjątkach. Stwierdzam, że działania, które Photoshop obsługuje niedestruktywnie, np. krzywe, NIGDY nie wymagają robienia kopii warstwy z pikselami. Właśnie między innymi w tym celu powstały niedestruktywne wersje tych narzędzi.
Nawet sam zwrot "działać na kopii warstwy podstawowej" jest mylący w przypadku niedestruktywnych narzędzi, bo one na tych warstwach nie działają. Nie dotykają ich w żaden sposób (jak to robią np. filtry), więc nie ma powodu by robić kopie czegoś, do czego przez cały czas i tak mamy dostęp. Raz jeszcze podkreślam - to najważniejszy powód powstania adjustment layers czy np. możliwości klonowania na pustej warstwie. Żeby nie trzeba było robić żadnych kopii warstw z pikselami (chyba, że to jest rzeczywiście konieczne, bo je będziemy zmieniać).
I to w żaden sposób nie wymaga robienia kopii warstwy podstawowej przed obróbką. W grupy można łączyć dowolne warstwy, łącznie z warstwami nie zawierającymi pikseli, jak krzywe np.