Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: 18-55 IS - lepsza ostrość przy dużej przysłonie - dlaczego?

  1. #1
    meniu
    Guest

    Domyślnie 18-55 IS - lepsza ostrość przy dużej przysłonie - dlaczego?

    No właśnie - jak w temacie... Mam szkło 18-55IS - tanie i nie powalające jakością. Robiąc zdjęcia zauważyłem, że najlepsza ostrość i najmniej aberracji występuje przy przysłonie ok. 11-14 (większej raczej nie używałem jak dotąd). Z czego to wynika? Jak na mój rozum to wynika z tego, że im im mniejsza przysłona, tym z "większego obszaru" obiektywu jest zbierane światło, a im dalej od osi obiektywu tym większe różnice w załamaniu światła (jego różnych długości) i w ogniskowaniu - a stąd aberracje. Czy dobrze rozumuję? Dzięki za wszystkie odp.

  2. #2
    Początki nałogu Awatar grzegorzki
    Dołączył
    Apr 2009
    Miasto
    Cavan / Kielce
    Posty
    369

    Domyślnie

    Wynika to z tego, iz nie zdazyl sie Pan zapoznac z teoria rozpraszania swiatla wewnatrz obiektywu przy przyslonach mniejszych tj od f/1.4, ktore to powoduja poziom szumow degradujacy ostrosc, co tez osiaga wartosc minimalna zwykle przy przyslonie rzedu f/8, a to bylaby ciekawa obserwacja gdyby potwierdzilo sie ze dla EF-S optymalna przyslona to f/11, choc i ja mialem takie naukowo nieuzasadnione wrazenie.
    6D - EF 24-70/2.8L USM + EF 50/1.8 II + EF 70-300/4-5.6 IS USM + EF 85/1.8 USM - 580EX II + YN565EX + YN568EX- YN-622C - Bowens 500R kit + akcesoria
    Nie mnie się wtrącać biskupom w robotę.

  3. #3
    Uzależniony Awatar FlatEric
    Dołączył
    Jun 2007
    Posty
    572

    Domyślnie

    Wynika to z tego, iz nie zdazyl sie Pan zapoznac z teoria rozpraszania swiatla wewnatrz obiektywu przy przyslonach mniejszych tj od f/1.4, ktore to powoduja poziom szumow degradujacy ostrosc,
    To jakaś fizyka alternatywna?
    Jak na mój rozum to wynika z tego, że im im mniejsza przysłona, tym z "większego obszaru" obiektywu jest zbierane światło, a im dalej od osi obiektywu tym większe różnice w załamaniu światła (jego różnych długości) i w ogniskowaniu - a stąd aberracje. Czy dobrze rozumuję?
    Dokładnie tak. Przymykanie przysłony obiektywu powoduje, że zmniejszane są jego śladowe wady optyczne (które nie do końca zostały skorygowane w jego konstrukcji) mające związek ze średnicą soczewek czy otworu przysłony - czyli takie, które dokuczają właśnie na zewnętrznych obszarach soczewek: aberracja sferyczna, chromatyczna i koma. Oraz winietowanie.
    Ale - przymykanie przysłony powoduje jednocześnie uginanie światła w jej otworze - i na skutek tego od pewnej wartości przysłony ostrość obiektywu zacznie się znów pogarszać, przy maksymalnie zamkniętej przysłonie może być gorsza niż przy całkowicie otwartej.
    Ogólnie - ale bardzo ogólnie - można przyjąć, że statystyczny obiektyw ma najlepszą ostrość w okolicy przysłony 8 (jak zresztą przedpiszca zauważył). Nie jest to oczywiście reguła dla każdego obiektywu i zawsze, niektóre są np. najostrzejsze na pełnym otworze, ale tak sobie sądzę na podstawie lektury rozlicznych testów.

    Pzdr

    Grzesiu
    Ostatnio edytowane przez FlatEric ; 15-05-2009 o 10:24
    SX160 IS, a przedtem wadliwy A530 wymieniony w ramach gwarancji na wadliwy A550.
    Analogowy DeviantArt
    Wypociny formalne
    Wypociny techniczne

  4. #4
    Coś już napisał
    Dołączył
    Mar 2007
    Wiek
    44
    Posty
    70

    Domyślnie

    Nigdy się nad tym nie zastanawiałem ale faktycznie przy przesłonach od 7 do 9 wychodziły umnie najostrzejsze zdjęcia.

  5. #5

    Domyślnie

    niom wszystko kwestia budowy obiektywu i użytych materiałów ..

    ja dlatego sprzedałem sigme 18-200 bo fotki podobały mi się tylko przy f8, jak lubisz ostrość za rozsądną cenę, polecam tamroniki
    www.fotoadam.eu
    FF | 40D | s 50 1.4 | ef 24-105L 4IS | 2x430ex | 550R |

  6. #6
    Bywalec Awatar noeee
    Dołączył
    Apr 2008
    Miasto
    Wrocek
    Wiek
    50
    Posty
    146

    Domyślnie

    ten typ tak ma

    http://optyczne.pl/7.4-Test_obiektyw...87_obrazu.html

    i jeszcze o hiperfokalnej
    i GO proponuje poczytaj ...

    i chyba by warto coś poczytać o fizyce optycznej ...
    światło jest i zwykła falą i kwantem energii ....
    http://www.sciaga.pl/tekst/53150-54-...natura_swiatla

    mi przychodzi na myśl np. jedna analogia
    wineta - tak popularna w obietywach ... to chyba efekt zwykłego "tarcia" fotonów o obudowę obiektywu ...
    tak jak to jest np. w rzece - nurt jest najmocnieszy na środku a im bliżej brzegu tym słabszy ....
    wineta praktycznie nie występuje po podłączeniu obiektywów EF do cropów ... "bo fotony nie mają o co trzeć " i się wytracać po drodzie

    co do poprawiającej się ostrości wraz ze zmniejszająca się dziura przesłony ....
    to może coś ktoś wyjaśni ...
    może to mieć także związek z układem i polaryzacja światła przez soczewki obiektywu w "jedno miejce" ... a im to miejsce mniejsze (większa wartości przesłony i mniejsza dziura) tym łatwiej to osiągnąć ...
    oczywiście bez przesady bo gdzieś tam jak dziura będzie za mała nastąpi dyfrakcja i światło ugnie się na zbyt małym otworze ....
    proszę to potraktować jako swobodne rozważania teoretyczne ... do szkoły chodziłem dość dawno
    5D MK2, 450D, 10-22/3.5-4.5, 28/1.8, 50/1.4, 100 L IS, 70-200/4 L IS, 24-105/4 L IS, 18-55 IS, Kenko 1,4x, Metz 58 AF-1 i inne
    100 2.8 macro - sprzedam

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •