Po pierwsze, jak byś przeszukał forum, natrafił byś na odpowiedni wątek, w którym jest 8 stron na ten właśnie temat (wożenie aparatu na rowerze), wybrane cytaty:

Pytanie:
Cytat Zamieszczone przez eternus Zobacz posta
Nie posiadam plecaka foto, tylko torbe, w ktorej jednak np. przy jezdzie na rowerze sprzet sie trzesie dosc znaczaco.

I tu moje pytanie - czy takie "telepanie" moze zaszkodzic 300D lub obiektywom (mowiac oglednie - nie klasy L)? Czy tez nie, bo sprzet jest na takie rzeczy odporny i moge spokojnie jezdzic z torba na rowerze nawet po niemalych wertepach?
Odpowiedź:
Cytat Zamieszczone przez troll Zobacz posta
Z mojego doświadczenia wynika że może ://, a zwłaszcza obiektywowi - ale to z kolei zależy od konstrukcji obiektywu. Najbardziej narażone są obiektywy klasy "kit" - najdelikatniejsza konstrukcja. Woziłem aparat i obiektyw EF 26-80 w zasobniku (solidnym) na gąbce (sprężystej), przytwierdzonym do kierownicy mojego "górala" - z przodu amortyzator. Po sezonie letnim (około 3 miesiące) obiektyw zaczął sie "telepać" na ruchomych elementach i stał się (co zrozumiałe) nieprecyzyjny niestety. Podejżewam że jest tylko kwestią czasu, w którym jakiekolwiek szkiełko się poluzuje niestety
Oraz najważniejsza, w moim mniemaniu opinia:
Cytat Zamieszczone przez ewg Zobacz posta
Nic do rowera, a już tym bardziej na kierownice! Po pierwsze obciążenie kierownicy bywa zabójcze dla rowerzysty a przyczepienie sprzętu foto do rowera - dla tegoż sprzętu foto... Największą bezwładność (z racji masy) ma sam rowerzysta a właściwie jego korpus wiec tam aparat będzie miał najlepiej - najmniej trzęsie. Jak korpus to tu albo plecak (niewygodne zdejmowanie), albo torba plecowa przewieszana przez ramię z szybkim dostępem po przerzuceniu z pleców na brzuch, albo torba podwieszana na piersiach (najlepsze na pot, bo nie przylega do ciała (wisi) no i najszybszy dostęp). Wszystkie 3 opcje koniecznie z zabezpieczającym pasem biodrowym - to naprawdę niezbędne, no chyba, że ktoś jeździ w pozycji pionowej na jakiejś damce...

Moja opcja: Velocity 7 - niby malutka ale świetna sprawa, tak na rower jak i piesze spacery ale chyba tymczasowa o ile pójdę dalej w duże eLki... Na razie wchodzą 2 zoomy, jedna stałka i trabant z gripem + osłony, aku, pamiątki, jest miejsce na portfel i mapę. Dodatkowo torba ma zewnętrzną poziomą "kieszeń przelotową", w którą doskonale wsuwa się monopod w pokrowcu (na tripod jest za ciasno).
Myślę, że jeśli skusisz się samemu przeszukać internet pod tym kierunkiem, to sporo znajdziesz.

Z resztą, dla każdego, kto ma do czynienia z montowaniem jakichkolwiek elementów mechanicznych, na urządzeniach narażonych na wstrząsy, sprawa jest wręcz intuicyjna. Podczas wibracji potrafią się odkręcać największe i najmocniej dokręcone śruby. Zmęczenie materiałów itd. itp. Łatwo jest zaprojektować coś, co wytrzyma duże obciążenie, trudniej coś co wytrzyma niewielkie, ale długotrwałe wibracje, nie mówiąc o dużych wibracjach.

Wiesz, nie bardzo widzi mi się, przekonywać Cię, że powinieneś chronić swój własny sprzęt, nie zależy mi aby Cię przekonać, zrobisz jak zechcesz. Napisałem co maiłem do powiedzenia w dobrych intencjach, co z tym dalej zrobisz, to już nie mój problem.