A więc wybrałem, kupiłem i wczoraj wieczorem dostałem 50D. Faktycznie w porównaniu do dotychczasowego 350D to zupełnie inna klasa. Autofokus - bajka. Wreszcie obiektyw makro trafia tam, gdzie powinien, nawet w marnym świetle. Nie musiałem też regulować żadnego obiektywu - wszystkie trafiają idealnie. Z ISO 3200 jestem również w miarę zadowolony :-D

Zastanawia mnie jednak parę spraw:
1. Przy ISO 100 i czasie naświetlania 4s pojawia się kilka gorących pikseli. Wprawdzie nie jest to zbyt istotne przy 15MPix, ale... czy aby za tyle kasy przynajmniej ISO 100 nie powinno być czyste? Czas przecież nie jest zbyt długi, a świecą solidnie - głównie na niebiesko. W 350D miałem znacznie lepiej (do ISO 800 i 30s ani jednego).

2. Przy sRAWach (7MPix) na wysokich czułościach oprócz normalnego szumu widać wredne poziome paski - i to mnie faktycznie denerwuje.

3. W zdjęciach osób w pomieszczeniach puszka nie za bardzo sobie radzi z balansem bieli - bardzo zażółca. Sprawa zmienia się radykalnie po podpięciu zewnętrznej lampy - wtedy jest OK.

Macie jakieś doświadczenia i gotowe patenty (bez przekopywania się przez miliony stron w google)?