oczywiście
i gdy coś takiego się zdarzy - bo zdarzyć się może, moim zdaniem nie daje mi prawa do nazywania kogoś nieuczciwym sprzedawcą.
Bombee ma rację
"Bezsensem jest przeciaganie liny na jedna czy druga strone, bo punk widzenia zalezy od punktu siedzenia i kazdy bedzie mial swoja racje."
A moim zdaniem obaj panowie się nie popisali i obaj mogą sami się winić za zaistniałą sytuację. Według mnie nazywanie kogoś nieuczciwym sprzedawcą w tej sytuacji jest mocno na wyrost.