Przecież nie każę go na wierzchu trzymać tylko w saszetce czy jakoś tak, nagrywać siebie możesz i nie musisz nikogo informować o tym fakcie
nie mówię żeby poza protokołem zgłaszać że gość karalnie groził tylko że wygląda na to że coś to złomowisko mi nie pasuje i że gość za bardzo tego broni - czyli w domyśle zasugerować że coś tam trefnego jest, a co gość krzyczał to ani on nie jest w stanie udowodnić ani kolega - więc słowo przeciw słowu - a kolega może się bać bo mają jego dane na kopii dowodu i mogą przyjść się mścić albo coś - zawsze może się bać albo jeden krzyczał że go "zbije" a ten źle go zrozumiał i usłyszał że "zabije"- ale wydrzeć portfela nie da się tak sobie, więc siły musieli użyć, więc skoro wyrwali portfel i zabrali dowód to jest coś na rzeczy - normalny człowiek by policję wezwał a "ci tam panie władzo to jakieś bandziory chyba" :-D
no do tego moja rada się sprowadza, bo dodatkowo zwróci uwagę, zabezpieczy kolegę a i gościowi się ciepło zrobi