Pisząc o 308 kpk miałem na myśli wezwanie na miejsce Policji, która by oceniła całą sytuację i w przypadku popełnienia przez jakąkolwiek z stron przestępstwa podjęłaby czynności w niezbędnym zakresie (w tym te nie cierpiące zwłoki - np odebranie od sprawcy nieprawnie posiadanego czyjegoś dowodu osobistego). Na miejsu nigdy nie wiadomo jak dalej może potoczyć się sytuacja z takimi typami bawiącymi się w szeryfa na dzikim zachodzie i dlatego lepiej wezwać od razu Policję. A oni zrobią (w każdym razie powinni) to, co do nich należy. To miałem na myśli. Pozdrawiam.
I poczucie bezpieczeństwa także czyli de facto wpłyną na nasz dobry stan psychiczny zwany np samopoczuciem. Chociaż to postraszenie może też przynieść skutek inny od zamierzonego - po prostu jakiś zły człowiek uświadomi sobie czym go zaatakujemy w obronie własnej i będzie wiedzieć jak ma się przed tym atakiem (tzn naszą obroną) uchronić.
Mnie kiedyś przed psem uratował statyw. Jak psina zobaczył, że rozkładam nogi statywu, to się przestraszył i uciekł. Tylko mu "pomachałem" statywem na odchodnymChociaż z drugiej strony taki "gazik" też się przyda
![]()
Ostatnio edytowane przez Jago ; 06-05-2009 o 08:29 Powód: Automerged Doublepost
C R5m2; C RF 24-70 L; C RF 100-500 L
Tylko, że - czysto hipotetycznie- to byłoby przestępstwo :rolleyes:
I kto naprawdę 'cienko by śpiewał' - nie wiadomo...
Gorzej będzie, jeśli komuś przyjdzie do głowy ten pomysł naprawdę wykorzystać - głupich nie sieją...
Ja byłabym ostrożna z pisaniem czegoś takiego... nawet w formie żartu.
o ile wiem to nie ma w Polsce ziemi (terenu) niczyjego - albo to własnosć prywatna albo państwowa - za każdym razem jeśli wchodzisz na teren prywatny możesz z niego zostać wyproszony - chyba że jest odpowiednio oznaczony (lub ogrodzony). Wyobraź sobie sytuacje że obok tych autobusów jest nie zakryta studnia - teren jest prywatny więc to jest możliwe.. wpadasz do środka i łamiesz kręgosłup. Własciciel musi płacić rente ? nie - bo to było wejście na teren prywatny bez zgody właściciela !
wyciąganie dowodu to najgorsza opcja - mundurowi na miejscu zawsze studzą emocje - na przyszłosc komórka z gotowym numerem 112.
co do szczucia psami - gaz, nóż, solidne buty i nie bawić się w uprzejmości
a wogóle .. to najłatwiej było podejść do najbliższej chałupy i zapytać o zgodę
/sig w budowie/
40D, Pancolar 50mm 1.8, C50 1.8 MkII, C35-105, Granit 80-200 mm , Jupiter 85/2.0 , 135mm, walizka różności
to ja zapytam jaki przepis mówi o tym że nie wolno mi wejść na teren, który nie jest oznaczony co do jego właściciela, tzn. nie jest ogrodzony, nie ma żadnych tablic informujących o fakcie posiadania go przez osobę prywatną bądź prawną???
A co do studzienki to obowiązkiem właściciela jest zabezpieczenie jej tak, żeby nie stanowiła zagrożenia. Oczywiście zabezpieczeniem może być np. tablica z informacją "teren prywatny wstęp wzbroniony". Jeżeli nie ma takiej informacji to właściciel jest winny i będzie płacił odszkodowanie a w skrajnych przypadkach dożywotnią rentę.
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze
wystarczy ustna informacja ( np "proszę opuścić moją działkę", albo "to moje pole i proszę sie zawijać")![]()
/sig w budowie/
40D, Pancolar 50mm 1.8, C50 1.8 MkII, C35-105, Granit 80-200 mm , Jupiter 85/2.0 , 135mm, walizka różności
Masz rację, że obowiązkiem właściciela (wynikającym m.in. z zdrowego rozsądku) jest zabezpieczenie miejsc niebezpiecznych na swoim terenie - po to, aby w ten "dołek" nie wpadł on sam lub ktoś z jego członków rodziny. Umieszczenie tablicy "teren prywatny wstęp wzbroniony" jest tylko informacją a nie fizycznym zabezpieczeniem miejsca niebezpiecznego. W przypadku jakby ktoś (nawet niepożądany gość) wpadł w ten dołek i zrobił sobie krzywdę, to właściciel terenu może być pociągnięty do odpowiedzialności z art. 157 lub 155 Kodeksu Karnego.
C R5m2; C RF 24-70 L; C RF 100-500 L
Uściślając, to jest jeszcze własność samorządowa-komunalna.
Byłoby to chyba najrozsądniejsze wyjście. Na grzeczności jeszcze nikt nic nie stracił a jak się człowiek zorientuje, że ma do czynienia z gburem, to po prostu trzeba wycofać się z rozmowy i swoich zamiarów.
Nie ma takiego przepisu lub zakazu w jakiejkolwiek z ustaw.
Ostatnio edytowane przez Jago ; 06-05-2009 o 10:24 Powód: Automerged Doublepost
C R5m2; C RF 24-70 L; C RF 100-500 L
Znajomi mieli stluczke i jeden z uczestnikow zaczal legitymowac ich kierowce i zabral dowod. Jak przyjechala policja i sie dowiedziala ze to zrobil to sie wsciekli i mial totalnie przerabane, policja byla automatycznie przeciwko niemu, naskoczyli na niego, wymienili mu jakie mu groza konsekwencje, grozili mu sadem itp itd. Gdybys wezwal policje to prawdodpobnie by bylo analogicznie i to ten burak by mial klopoty, a nie ty.
no cóż - masz nauczkę
jeżeli teraz zaczną do ciebie przychodzić żądania spłaty rat za coś czego nie kupowałeś to się nie dziw
dawanie jakiemuś pajacowi dowodu i pozwolenia mu na zrobienie zdjęcia - to głupota podobna do fotografowania pocisku w ognisku
Pytałeś co możesz zrobić - teraz to już nic
Chyba że masz dobrych i sprawdzonych kolegów - wtedy możesz się tam wybrać z kilkoma kanistrami benzyny - tak na wszelki wypadek żeby mieć pewność że ów pan nigdy nie zrobi użytku ze zdjęcia twojego dowodu (żarcik)
A na przyszłość - jak spotkasz podobną sytuację i nie jesteś na tyle silny (w mięśniach lub w gębie żeby zamknąć pajaca) dzwoń po policję i czekaj na nią na miejscu.
Gdybyś tak zrobił panowie by przyjechali, wyjaśnili sprawę, mógłbyś żądać zniszczenia pamięci w aparacie a potem z dobrym prawnikiem mógłbyś go ciągać po sądach przez kilka lat![]()
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze