ja moge podac inny powod: Sony. Nikon nie robi sam matryc i jest zdany na laske/nielaske Sony. to tez odbija sie na ilosci modeli.Zamieszczone przez kopytko
a zupelnie inna strona medalu jest z D2X - zycie w cieniu 1Ds mkII i upgrade'u specyfikacji na poczet konkurencji. plus jaja z Sony, ale to juz wspomnialem. to m.in. dlatego ten aparat tak dlugo sie rodzil. nie dlatego, ze Nikon chce wypuszczac rzadziej. akurat D2X byl bardzo pilnie im potrzebny, bo firma stracila prymat technologiczny na najwyzszej polce, co wielu fanow mialo jej za zle
a z tym dopracowaniem to... roznie jest. ten argument jest czesto powtarzany przez uzytkownikow Nikona, ale z rzeczywistoscia nie ma zbyt wiele wspolnego. prawda jest, ze rowniez D70 i D2X przechodzily bol narodzin i upgrade'u firmware'ow
kwestia mocno wzgledna. 10D byl dedykowany na inna polke - wyzsza niz D70. popatrz na celownik 10D i D70, i potrzymaj oba w rece. popatrz na gripy pionowe do nich...Zamieszczone przez kopytko
trabant to co innego. MSZ, aparat bez dwoch kolek nastaw moze sluzyc do zabawy, ale nie do powaznej pracy.
a to kolejny standardowy argument uzytkownikow Nikona w dyskusji o wyzszosci swiat. mocno rozdmuchany.Zamieszczone przez kopytko
ja tam nie wiem. moj korpus ostrzy w punkt. kumpli 20D i 350D tez. podobnie innego kumpla D70. wiec nie wiem o czym mowa![]()