Ach te szwarcwaldzkie widoczki...Budzą się wspomnienia z ubiegłego roku, kiedy to byłem w Twojej okolicy. Zdjęcia stamtąd chyba mają to do siebie, że aż chce się je przesaturowywać. Na wielu moich tak jest, ale chyba podejdę do nich jeszcze raz zanim pokażę gdziekolwiek.
Nie wiem czy ta metoda konwersji do bw jest najwłaściwsza, jakoś tak ciemno jest. Na kolorze widzę też wyraźną kreskę na granicy wzgórz i nieba.