
Zamieszczone przez
artprof
... Swego czasu robiłem reprodukcję dwóch obrazów, okazało się że cyfra musiała odpaść i prosiłem kumpla z Linhofem by mnie wspomógł. Koszt klisz Velvii, skanowania na bębnie i chyba z dziesięć proofów dał poważną sumę. Ja wtedy zarobiłem, z tego co pamiętam, 200pln;-).
Sama obróbka zajęła dwa dni. Klient dostał diapozytyw i wierne skany.