Najlepiej zbierz kilku chłopaków z dzielni i porozmawiajcie z gościem "po męsku". To skandal żeby ktokolwiek mógł sam zadecydować*jakim sprzętem i za ile robi zdjęcia. Dobre wrażenie, przynajmniej z tego co widziałem na filmach, robi wjazd na zakład i mała demolka, najlepiej w obecności potencjalnych klientów. Potem możesz owym klientom podpowiedzieć że ten pan może akurat leżeć w szpitalu kiedy będą brali ślub bo często sobie nogi albo ręce łamie i wręczasz parze wizytówkę z zapewnieniem że jesteś profi i wydałeś majątek na sprzęt.