Mellan - analogia znakomita, szkoda, że bez pointy. Nie czuję się urażony - wręcz przeciwnie. Lubię żartować z siebie samego ;-)
Jednakże problem nie polega na ocenie mojego profesjonalizmu (lub jego braku) tylko na wycenie konkretnej uslugi. Miałem okazję oglądać prace tego fotostudia, a fotostudio miało okazje (więcej niż jeden raz) obrabiać moje weselne reporty. Tak się jakoś składało, że moi znajomi tam wlaśnie robili studyjne foty i w ramach łączenia usługi zlecali obróbkę moich fotek weselnych. Bez względu na intencje i krawaty Murzyni jednak coś tam zawsze kasują za swoją robotę. A pytanie stale i niezmiennie brzmi - ile taka jednodniowa robota, nawet jeśli chodzi o Murzyna, jest warta ?