Przeczytałem cały wątek i mam mieszane odczucia w stosunku do tego co piszecie. Z jednej strony trzeba sie cenić, a z drugiej przez rok,dwa,trzy robi za free... padła teznazwa forum fotografów slubnych... niechce tutaj wywoływać wojenki, ale nie tak dawno zostałem poproszony przez pare młodą o porobienie zdjęć.
Podzszedłem do tego fair (tak uważam) i powiedziałem że nie zrobie im zdjęc gdyż najzwyczajniej jestem w tym cienki i że mogę robić jako drugifotograf i tyle. Poleciłem im to FFŚ no i wybrali sobie jakiegoś tam fotografa któy plasował się dość wysoko w ocenach. Dzień Ślubu nadszedł... fotograf wiedział żę bede robił foto, nawet miło sobie z nim pogadałem itp... potem oczekiwanie, po tygodniu wysłałem PM chyba 250 fotek w wersji elektronicznej po obróbce. PM bardzo zadowolni (w mojej opinie nawet fajne ujęcia wyszły choć ograniczył bym ten zbiór do max 180) Po kolejnym miesiącu przyszły zdjęcia od fotografa z FFŚ i wówczas... szczenka mi opadła... na każde 50 zdjęć dobre było może z 5 :-(... PM powiedzieli wprost że załują że wzieli fotografa ślubnego, a nie mnie. Ku mojej pamięci fotograf w W-wie zgarnął coś koło 3k. Troche mi się głupio zrobił i niezręcznie, ale cóz człowiek się uczy całe życie. Teraz polecili mnie dalej i prawdopodobnie zrobie zdjęcia po kosztach dojazdu i małego napiwku i tyle. Nie mam zamiaru odgrywać fotografa Pro-pro-Super-Ultra itd. Natomiast odrazu móie im że bardzije moge być jako drugi fotograf.
To tyle wstępem co do FFŚ i tym podobnym - tak naprawdę nigdy nie wiadomo na co się trafi.